Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadeklarowałamwkońcu.
Nieliczyłam,ilerazyEdytamipodziękowała.Obiecała,
żedziśporozmawiazMariuszemidamiznać,coustalili.
Gdyzakończyłyśmyrozmowę,jeszczeprzezdłuższyczas
siedziałamwsamochodzie,wciążzaskoczonatym,czego
siędowiedziałam.Ponowniedopadłymniewątpliwości,
czydobrzezrobiłam,biorącnasiebietaką
odpowiedzialność.Przezchwilęnawetżałowałam,żesię
ugięłam.Mariuszbyłbiznesmenem,deweloperem,
człowiekiemznanymwTrójmieście.Dotarłodomnie,
żetasprawamożeotrzećsięomedia.Tylkotego
mibrakowało…
Kurwa…szepnęłamdosiebieizacisnęłammocno
oczy.
Zaczęłamszukaćwymówki,byjeszczejakośsięztej
sprawywykręcić.Aleambicjaiprzedewszystkim
moralnośćminatoniepozwalały.Obiecałaminie
mogłamsięjużwycofać.