Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardzostarać,żebyonichzapomnieć.Terazzlewająsięztłem.Kie-
rowcazpewnościązatrzymałbysięnaczerwonymświetle,gdybygo
nieprzeoczył.Gdybyniezerkałwciążwlusterko,żebyzobaczyć,jak
Lidiaśpi,wtulonawswojąnowączerwonąspódnicę.Zapewneśniła
otym,jakzakłada,jakzapinawpasie,żebytrzymaławryzach
jejbiodra,żebyzbytniojejnieponosiło.Miałaprzecieżkonkretny
taniecdowytańczenia,niebyłotammiejscanaimprowizację,tyle
razyjejtopowtarzano.Kiedymożnatomożna,aletymrazemniech
siętrzymaplanu,niechliczykroki,niechpamiętaopółobrotach,
niechzadzierabrodęizapomniowszystkichnawidowniinieliczy
naoklaski,nawetodszewca,którysiedziałwpierwszymrzędzie.
Jużwtedyzamykałaoczypodczastańca,żebywyłączyćwszystko
dokoła,zgasić.Częstotańczyłapociemku,naglewśrodkunocy,
budziłodopierostukaniesąsiadówwkaloryfer.
Wszpitaluwciążwydawałojejsię,żeśpi,żejeszczenieotworzyła
oczu,niezdjętoopatrunków.Jednakwkrótceokazałosię,żemusisię
szybkonauczyćporuszaćwtejczerni,płynąćwniej,stawiaćkroki,
corazpewniejiszybciej,znajdowaćprzeszkody,wyczuwaćścianyna
odległość.Alenietobyłonajgorsze,nieto,żeniewidziałaobrazków
anitwarzy,tylkoprzestrzeń,aleto,żeniepotrafiłajużtańczyć.Nie
pamiętaławypadku,aleniepamiętałateżkroków.Iwcalebynawet
niepamiętałaotym,żekiedykolwiektańczyła,gdybyniedzienni-
karze,którzynagabywalinachalniewszpitalu,
gdybyniespazma-
tyczneżalejejmatkidożyczliwegopanadoktora,któryniepotrafił
jejprzywrócićpamięci.Zczasemwracałysceny,pojedynczeobroty,
występy,oklaski,obcasywbijanewpodłogę.Potrafiłajużwystuki-
waćpalcamirytm,anawetnucićtemelodie,doktórychprzecież
tylerazytensamkrok,doznudzenia,dobólu,dowyrzyganiaćwi-
czyła,płacząc.Terazpotrafiłatylkonucićipłakać.Irzygać.Żaden
kroknieprzychodziłjejdogłowy.Stopyporuszałysięnieporadnie,
jakuzwykłegoczłowieka,zastanawiałasię,cobynatopowiedział
jejszewc.Załamałbysięmoże.Wszyscyprzecieżsięzałamywali,
31