Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jeślitomożliwe,ikonieczniebezodzieży.Sprawy
przybrałyfatalnyobrót,gdyzostałoskarżonyobrutalne
morderstwo.Działałwstaniewyższejkonieczności,
ratującjejżycie,alepolicjaniedałamuwiary.Teraz,
wBerlinie,groziłamuśmierć.Toniebyłdobry
moment,byzajmowaćsięprywatnąwendetą.Gestapo
deptałomupopiętachiniepowinienodkładaćucieczki
napóźniej.Ajednak,wbrewzdrowemurozsądkowi,
został.Chciałsięoniejczegośdowiedzieć,awgruncie
rzeczy–choćsamprzedsobąwolałsiędotegonie
przyznawać–chciałpójśćzniądołóżka.Pragnąłjej.
Znowu.
Zgodziłsięnajejgrę.Wizawyjazdowazajedno
popołudnieseksu.Znakomitysposóbnawymknięciesię
zpułapki,itopodnosemAbwehry,niemieckiego
wywiadu.Zanimsięobejrzał,byłjużwdrodze
domiejscapotajemnychschadzekniemieckich
naturystów,usytuowanegonadjednymzjezior
wbezpośrednimsąsiedztwieBerlina.Małaplaża
ztrzechstronosłoniętabyłalasem,aodstronywody
wysokątrzciną.Doprowadziłaichtupiaszczystadroga,
wktórązjechalizszosy,tużzaurzędempocztowym
wjednejzanonimowychwiosek,takpodobnychjedna
dodrugiej.Byłociepło,więcoknasamochodu
–czarnegomercedesaztablicamirejestracyjnymi
świadczącymiotym,żewózjestwłasnościągestapo
–byłyotwarte,awiatrbiłpasażerówpotwarzy.
Zaprzydrożnymstraganemzowocamiskręcili
ponownie,przejechalipodwiaduktem,apotemprzez
bramęwpłociezdrutukolczastego.TutajNiemiec
kazałimwyskoczyćzsamochoduizubrań.Dodał