Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
UstronnemiejscenadjezioremwpobliżuBerlina
29kwietnia1941r.
Blondynkizawsześciągałynaniegokłopoty.Ona
mogłasprowadzićnaniegośmierć.Wysoka,zciałem
jakzesnurzeźbiarza,zdużymipiersiami
iuwodzicielskimiruchami,jakichniespotkałużadnej
innejkobiety.Szłalekkoizmysłowo,abiodrafalowały
jakwtańcu.
Postawnyesesmanzwydatnymnosemtrzymałjej
ramięwżelaznymuścisku.
Rozbierzją!wrzasnął,popychającblondynkę
kuniemu.
Niepodniosęrękinakobietę.Nawetjeślijest
oszustkąikłamczuchą,dokończyłwmyślach.Przeszedł
mudreszczpokrzyżu,gdyoczyniemieckiegooficera
przybrałygroźnywyraz.Najchętniejrzuciłbysię
naniego,jednakstałnieruchomozrękami
nabiodrach.
Rozbierzją!Teraz!Nazistastrzeliłzpejczatak
bliskojegogłowy,żeprądpowietrzapołaskotałskórę
nakarku.Poczuł,jakzalewagofalagorąca.Przełknął,
zakrztusiłsięśliną,któramiaładziwnyposmak.Jednak
zachowałzimnąkrewiodwagę.Bezwątpienia
wielbiącysiłęfaszystalubowałsięwokrutnych,
wyuzdanychaktach,aterazusiłowałwywołaćwnim
zazdrośćisprowokowaćdorywalizacji.Dlaczego?Kto
miałbywygrać?