Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
właśnietaki.Potemnakładamupanjakieśubranie,onpatrzypytająco,
anastępniesięuśmiecha,takjakbymusiętobardzopodobało.Tak
naprawdętoniewie,czymusiętopodoba,czynie,aleuśmiechasię.
Wiepan,jestsięwtedytymuśmiechemzniewolonymitrzebarównież
sięuśmiechać.Itaktańczymywokółsiebie,uśmiechającsięipatrząc
sobiepytającowoczy.Tak,lubiępomagaćcórcewjejsklepie.Czuję
sięwówczaspotrzebnaijakbywciążnanowoodkrywana.Każdy,kto
przymierzateubrania,przyglądasięmoimrękomicałejsylwetce,
ajastaramsiębyćbardzousłużna.Nieprzymilamsię,poprostutam,
gdziemożnabyć,jestem,itomożliwieszybko.Panpewnienie
matakiegodoświadczenia.Wiepan,cotojestpełnialatawtakim
sklepie?Tojestzapachludzkichciałiwielkiinteresdlamojejcórki.
Ubraniazbierajejmąż,razludziedająmujezadarmo,jakodlanich
bezużyteczne,ainnymrazempłacizanie,aleniewiele.Nieraztrafisię
zupełniedobrasztuka,aletaknaogółtoubraniadośćznoszone.Czy
panmniesłucha?zapytałakobieta.
Tak,słuchamodparłon.Panibardzodużomówi.Niejestem
dotegoprzyzwyczajony,zresztąniemamdokogomówić.Nierazktoś
przyjdzie,taksamoprzypadkowojakpaniteraz,iteżopowiada,więc
naogółsłucham.Zdarzasiętojednakrzadko.
Możepanzachodzinierazdosklepumojejcórki?zapytała
kobieta.
Niezdarzyłomisiękupićużywanegoubrania,choćpamiętam,
żekiedyśwtakimsklepiebyłem,alewielelattemu.Możepanicórka
powinnazajmowaćsięzabytkamirzekłmężczyzna.
Pansobieżartujeodparłakobieta.Cotudorzeczymają
zabytki?Intereszubraniamimaprzyszłość.Pewnagrupaludzistajesię
corazbogatszaimożeodprzedawaćlubpoprostuwymienićswoje
używaneubrania,pozatymmodasięzmienia,towszystkotrzebabrać
poduwagę.
Panijesttuniepotrzebna!krzyknąłnaglemężczyzna.Niech
panistądidzie!
Aledokąd?zdziwiłasięona.
Doswojejcórkiodparłon.