Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Borys
Mamdlaciebieprezent,mójkochanybratanku.
Natanusiadłnaskórzanejsofie,oczywiście
zaopatrzywszysięwszklankęzkoniakiem.
Cotymrazem?Kogozabić?zapytałemznudzonym
głosem,boznającNatana,zapewnechodziłoojakiegoś
dupka,któryniespłaciłnaczasdługulubbyłniegrzeczny
wstosunkudojegokobietwklubie.
Nikogo,chybanikogo.Pamiętasz,jakopowiadałem
ciotym,żelegalniezatrudniłemkogośdoczyszczenia
aut?
Nopamiętam,alegdybyśmógłsięstreszczać,
tobyłbymwdzięczny,botrochęzajętyjestem
ponagliłemgo.
Niedlatego,żemiałemdużopracy,alepoprostunie
miałemochotynajegotowarzystwo.
Jużmówię.Tenpracownikmażonęiuwierzmi,
żenigdyniepoznałeśtakiejkobiety.Macharakter,
aconajważniejszejestpiękna,idealnadlaciebie.
Cotomawspólnegozemną?
Równieżnalałemsobiebursztynowegopłynu.
Obojedoskonalewiemy,żemamuciebiedług,
postanowiłemgospłacić.Dajęcikobietę,Borys.
Żartujesz,prawda?Przezciebiezabiłemniewinnych
ludzi,botobiejakaśpannaniechciałajużwskoczyć
dołóżka,awzamianzatotymidajeszkolejnądziwkę?
Jednymhaustemwypiłemcałązawartośćszklanki.Jak
dlamnietwojawizyta,wuju,dobiegłakońca.Wstałem
igestemwskazałemdrzwi.
Nierozumiesz,Borys.Tadziewczynajestinnaniżte,
któremiałeś.Jestmężatką,więcbędęmusiałjejfacetowi
zapłacićekstrapremięzawypuszczenieżonynanoc.
Śmiałsięztego,jakbyoglądałnajlepsząkomedięna
świecie.