Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żebędąmiećbazęprodukcyjnątrochędalej,
azaoferowanąkasętylkogłupiniewszedłbywten
interes.Bruknerchciałpokazać,żejestważny,aon,
Halas,mógłprzeztostracićintratneźródłodochodów.
Pozostawałomuczekanie.
Wieczoremczwartegodniazadzwoniliipowiedzieli,
jakstojąsprawy.Żenabywcysięniepokoją,bozasoby
wmagazyniesiękurczą,aukraińskatrasajest
definitywniespalona.Słowacyjużostrząsobiezęby,ale
dlanichtaopcjaodpada,borazżedaleko,adwa
żekiepskieautostrady.Halaszapewnił,żepracujenad
tymidokońcatygodniadaodpowiedź,natakalbo
nanie.Raczejtak,musitylkodograćszczegóły.
NastępniezadzwoniłdoBruknera.Oświadczyłmuwprost:
Słuchaj,Zbyněk,albosięzgodziszitrochęzarobisz
nastarejszopie,alboszukaminnejmiejscówy.Znasz
okolicę.Wiesz,żebeztruduznajdęinnąchałupę
naodludziu,zktórejwłaścicieleniekorzystająiktórej
pozbędąsięzpocałowaniemręki,jeszczezakasę.
OterenachpoligonuLibavánawetniewspominam.
TaargumentacjazaskoczyłaBruknera,którychyba
naprawdęmyślał,żejestniedozastąpienia.Podjednym
względemmiałrację:Halaszdawałsobiesprawę,
żeprowadzącfarmęwdotychczasowymmiejscu,będzie
względniekrytydziękiznajomościomiwpływom
Bruknera.Wiedział,żeZbyňkowiniktsięniedobierze
doskóry,anipolicja,anisąd,aniurządskarbowy,on,
Halas,możesobiespaćspokojnie.Naszczęście
biznesmenniedałsiędługonamawiać,forsajakzwykle
goprzekonała,ikonieckońcówsiędogadali.