Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wwiekuczterechlat.Zaczęłamczytaćdopierojakoośmiolatka,ito
tylkodziękilicznymćwiczeniomfonetycznym.Niepoznawałam
świataprzezsyntaksęigramatykę.Uczyłamsięgoprzezobrazy.
Wprzeciwieństwiejednakdotego,comoglibysądzićKartezjusz
zChomskym,mojemyślinawetbezjęzykawyrazisteibogate.
Postrzegamświatwsekwencjachpowiązanychzesobąobrazów,
cotrochęprzypominakorzystaniezgrafikiGoogle’aluboglądanie
krótkichfilmównaInstagramielubTikToku.Owszem,dysponuję
dziśjęzykiem,lecznadalmyślęgłównieobrazami.Ludzieczęsto
myląmyśleniewzrokowezwidzeniem.Postaramsięwtejksiążce
wyjaśnić,żemyśleniewizualnenieodnosisiędowidzenia,ale
doprze​twa​rza​niain​for​ma​cjitego,jakmy​ślimyikon​cy​pu​jemy.
Ponieważświat,wktórymwzrastałam,nieodróżniałsposobów
myślenia,zwielkimzdziwieniemodkryłam,żeinniludzieniemyślą
taksamojakja.Byłototak,jakbyktośzaprosiłnasnabal
przebierańców,apoprzybyciustwierdzilibyśmy,żetylko
myjesteśmyprzebrani.Ztrudemidentyfikowałamróżnicemiędzy
moimiprocesamimyślowymiiprocesamiwiększościludzi.Kiedy
wkońcuustaliłam,żeniewszyscymyśląobrazami,stałosięmoją
osobistąmisjązbadanie,jakmyśląinniludzieiczyjestwięcejosób
myślącychtaksamojakja.Porazpierwszynapisałamotym
dwadzieściapięćlattemuwmoichwspomnieniachwydanychpod
tytułemMyślenieobrazami.Odtamtejporynieprzestajęsię
interesowaćwystępowaniemmyśleniawizualnegowogólnej
populacji.Śledzęliteraturę,bacznieobserwuję,przeprowadzam
nieformalneankietypodczassetekkonferencjidotyczącychautyzmu
iedukacji,rozmawiamztysiącamirodziców,edukatorów,działaczy
narzeczosóbzniepełnosprawnościami,atakżepracowników
prze​my​słu.
Niebyłotoniespodziewaneolśnienie,gdyżdochodziłamdotego
odkryciastopniowo,leczzrozumiałam,żeistniejąwistociedwa
różnerodzajemyśleniawizualnego.Choćnieumiałamtego
udowodnić,uświadomiłamsobie,żepewneosobymyślącewizualnie
różniąsięodemnie.toosobywizualizująceprzestrzennie,
widząceschematyiabstrakcje.Rozróżnienietonasunęłomisię,gdy