Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
necięcia.Mrocznaśmierćprzelatujenadzastępami.Byli
jakchmurygradu,niosąceporywistewichrywswoich
skrzydłach.Ichdeszczehucząpospołu.Podnimiwzdy-
masięciemnowzburzonagłębia.
BitwopochmurnegoUtornu,jakżezdołampoliczyć
twojerany!Odeszłaśzlatami,któreminęły;gaśniesz
wmojejduszy!
DalekonaprzódzapędziłStarnszeregiswojegowoj-
ska,aSwaranczarneswojeskrzydło;alemieczDut-
marunaniejestpróżnymogniem.Lochlinodpartyzo-
stałnadswojestrumienie.Gniewnikrólowietonąwza-
dumie.Ciskająmilczącymioczymanaucieczkęswego
ludu.ZabrzmiałrógFingala;cofnęlisięsynowielesi-
stegoAlbionu.AlewieluleżałoprzystrumieniuTurto-
ru,oniemiałychwekrwiswojej.
„WodzuKratmyrzeczeFingalDutmarunie,łow-
czedzików!Niepróżnopowracamójorzełzpólnieprzy-
jacielskich!DlategorozpłomienisiębiałopiersiaLanula
przyswoichstrumieniach;uradujesięKandon,wędru-
jącpopolachKratmy”.
„Kolgormwódzodpowiedziałbyłpierwszyzmo-
jegoroduwAlbionie;Kolgorm,jeździecoceanu,jeździec
jegowodnychdolin.ZabiłonnaItornieswojegobrata
opuściłziemięojców.Skrycieobrałsobiemieszkanie
naskalistymKratmokraulu.Ródjegowzrastałzlata-
mi;wychodzilinabojeleczzawszeginęli.Taranamo-
ichojcówjestmojąraną,okróluwysprozgłośnych
echem!”
Wyciągnąłstrzałęzeswegoboku!Upadłblady,wnie-
znanejkrainie.Duszajegoposzładoojców,naichburzli-
wyspę.Tampolująoninamglistedzikinadbrzega-
miwiatru.Milcząc,staliwokołowodzowie,jakgłazyLo-
dynanawzgórzu.Widzijewzmroku,zeswejsamotnej
ścieżki,wędrowiecibierzezaduchystarców,którzy
stanowiąoprzyszłychbitwach.
NaUtornonocsięopuściła.Wciążstaliwodzowie
wżalu.Wiatrkolejąszumiałwichwłosach.Nareszcie
Fingalwydarłsięzadumieswojejduszy.WezwałUllina,
12