Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znaczajeswymznakiem.UjrzałStarn,żekrólMorwe-
nunigdynieulegniewboju.
Dwarazyuderzyłzwściekłościwdrzewo.Wybiegł
przedsyna.Zanuciłponurąpieśń;isłuchałwiatruwe
włosach.Odwróceniodsiebiestaliobaj,nibydwadęby,
nachyloneprzeciwnymiwiatrami;każdyznichzwisa
nadswoimrozgłośnymstrumieniemiwpędzieburzy
potrząsakonarami.
„AnirrzekłStarnjeziorbyłniegdyśżarłocznym
ogniem.Zjegooczuśmierćpadałanapolawalki.
Jegoradościąbyłopowalanieludzi.Krewbyładla
niegostrumieniem,któryzeskałomszonychniesie
wlecieradośćzwiędłymdolinom.Ruszyłonnadje-
zioroLutkormobićsięzwysokimKormantrunarem,
tymodUrlorustrumienistego,mieszkańcemskrzy-
dłabitwy.
WódzUrloruprzypłynałdoGormalunaczarnopier-
sichokrętach.UjrzałcórkęAnira,białorękąFoinabra-
gale.Ujrzałdziewicę!Nieobojętniespoczęłojejokona
jeźdźcuburzliwychgrzywaczy.Uciekławzmrokuna
jegookręt,nibypromieńksiężycaprzezciemnąmgłę.
Anirgoniłpogłębiach;przyzywałniebieskichwia-
trów.NiesambyłAnir!Starnbyłprzyjegoboku.Niby
młodyorzełUtornuzwracałemokoswojenaojca.
PrzybyliśmydohuczącegoUrloru.Naprzeciwnaswy-
szedłrosłyKormantrunarzeswoimludem.Potykali-
śmysięalewrógprzemógł.Ojciecmójstałrozjadły.
Ścinałmieczemmłodedrzewa.Jegookopałałozgnie-
wu.Zrozumiałemduszękrólaiustąpiłemwcienie.Pod-
jąłemzpobojowiskastrzaskanyszyszakitarczęprze-
bitąstalą;oszczepmójniemiałostrza.Takposzedłem
szukaćnieprzyjaciela.
RosłyKormantrunarsiedziałnaskaleprzypłoną-
cymdębie,aobokpoddrzewemsiedziałagłębokopier-
siaFoinabragala.Rzuciłemprzedniąrozbitątarczę.
Przemówiłemsłowamipokoju:«Anirznadwielujezior
leżyprzywzburzonymmorzu.Królzostałprzebitywbo-
ju,aStarngróbmustawiaćbędzie.Przychodzętutaj,
15