Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciniastysiłaczUtornuzwinąłsięnajegopodniesionym
oszczepie.Powiedzmuomoichczynachnawojnie!Po-
wiedz,gdziejegoojciecpoległ!”
„Pomnynamoichojców–rzeczeFingal–przebyłem
tomorze.Dni,kiedyoniżyli,byłyczasaminiebezpie-
czeństw;achociażbyłemjeszczewmłodzieńczychkę-
dziorach,nieogarniałmniesmutkiemwidokwroga.
WodzuKratmokraulu,topolenocydomnienależy”.
Fingalrzuciłsięnaprzódwewszystkiejzbroi,przeska-
kującdalekoprzezstrumieńTurtoru,którysłałponury
pomrukśródnocypomglistejdolinieGormalu.Pro-
mieńksiężycabłyskałnaskale,ananiejstaładostojna
postać–postaćzrozwianymikędziorami,podobnado
białopiersichdziewicLochlinu.Niepewnesąidrobne
jejkroki.Podajewiatrompieśńurywaną.Chwilami
wznosibiałeramiona,bożalmieszkawjejduszy.
„Torkultornie,osędziwychkędziorach!–mówiła–
gdzieżteraznadLalenemtwojekroki?Poległeśprzy
czarnymstrumieniu,oojczeKonban-kargli!Widzęcię
jednak,owodzuLalenu,unoszącegosięoboksaliLo-
dyna,kiedynocciemnoszatarozlewasięponiebie.Cza-
semswojątarczązasłaniaszksiężyc.Widziałamją,jak
ćmiłasięnaniebie.Rozżarzaszswojewłosywmeteory
iżeglujesznocą.Czemużjestemzapomnianawtejja-
skini,okrólukrainykudłatychdzików?Spojrzyjzsali
Lodynanatwojąsamotnącórkę!”
„Ktojesteś,głosienocy?”,rzekłFingal.
Odwróciłasięzedrżeniem.
„Ktojesteśwswoimzasępieniu?”
Skryłasięwjaskini.
Królzerwałrzemieńzjejręki.Ojejojcówzapytał.
„Torkultorn–mówiła–mieszkałniegdyśnadpienistym
strumieniemLalenu;mieszkał,aleterazwsaliLodyna
potrząsadźwięcznąkonchą.WalczyłwbojuzeStarnem
zLochlinu;długosiębiliciemnoocykrólowie.Nako-
niecmójojciecległ,błękitnotarczyTorkultornwekrwi
swojej!
7