Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
10
Zamiastwstępu…notatkaocentrum
ci)możnabyćjednocześnieuczonymifelietonistą–stykaćsięna
uniwersytecieztrudnościamiorazzezłożonościąwszelkiejwiedzy
ibezżenadydokonywaćuproszczeńwgazecie.Iniegrozischizo-
frenia,inietrzebarozmiękczaćmózgu,bynapisaćniekompetentny
felieton.Nietrzeba,ponieważinauniwersytecie,iwgazeciepano-
szysięupiórcentrum.NaszXjakofelietonistawierzywbanały,
które,gdybypozostałwiernyprzesłaniunauki,musiałbyzakwestio-
nować–wierzywowebanały,półprawdy,uproszczenianaprawdę.
Uspokajagoupiórcentrum,przekonuje,żenadalmożnamiećrację
wsposóbbezsporny,iżsąjeszczeniepodważalnesystemy,które
ty,właśniety(obojętnie,wjakiejchwilinosiszimię:XczyStefan)
reprezentujesz.Błogozasypiają–utuleniprzezcentrum,przekonani
oswejwyjątkowości,indywidualności.Itylkoczasemichsenmąci
koszmar,iżniejestpewne,żejacyśtamwiedząipotrafiąmniejniż
oni.Jakżetrudnownaszychczasachbyćmądrym!