Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wittgensteinowiposzerzająchoryzontyjęzyka!)mówićonie-
wyrażalnymaniewyrażalnejestwszaktonwraz-bycie”,któ-
repoprzedzaorganizacjęspołecznąprzemyślaną,zaopatrzoną
przezprawaisymbole,zabezpieczonąprzezpamięćigranice,
awreszciepoddającąsięteoretyzowaniusocjologa.Wspól-
notapoprzedzającaspołeczeństwo,będącajegoapriori,poko-
nującaoddzielenieciał,poruszającychsięodrębnieizosobna
mówiących,wymykasięprzemyśleniusłowami,awięcwymyka
sięrównieżteorii.Niezaproponujemyzatemteoriiwspólnoty
aninawetnapofatycznejkoinologii”,czylidyskursuczystone-
gatywnego,własnąswąnegatywnośćpodającegozamądrość.
Jednakże,jaktoczęstowfilozofiibywa,będziemymusieliza-
trzymaćsięnagranicyteoretyzowania.Nagranicy,pozaktó-
możliwejesttylko(wspólne)milczenie.Wskazanienpunk-
tumilczenia”jestpowinnościąfilozofa(imożewtymsensie
Wittgensteinmiałrację).
Sztukatworzeniafilozofiiwspólnotypolegawięcnatym,
abywogromnymwyczuleniunawciążznikającąróżnicęsta-
nąćnasamejgranicymiędzymilczącą(jakbytijakabsolut,
jakkażdainstancjametafizyczna)wspólnotąilogicznym(po-
datnymnaopisiteoretyzowanie)społeczeństwem.Byjednak
odwrócićsięodtego,cologiczne,odwszystkichwyrażonych
słowamiformspołecznejorganizacji,odwszelkichteoriispo-
łecznychwięzi,któretejorganizacjiwtórująipotwierdzają,
anastępniebyspojrzećwgłąbmilczącegowspółbyciabiednych
zwykłychludzi,trzebawykonaćpewnąnegatywnąpracęteore-
tyczną.Pracękrytyczną.Niniejszarozprawatemuwłaśniejest
poświęcona.Jestkrytykąlogicznejwspólnoty,jejwewnętrznych
figursamowiedzyorazjejteoretycznej,refleksyjnejsamowie-
dzynarzeczodsłonięciawspólnotyźródłowejiprelogicznej,
anawetpreemotywnej.
Wspólnotęlogicznąnaogółnazywaćbędziemypoprostu
społeczeństwem,aformętejwspólnotywięziąspołecznąlub
11