Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
eseistówdouwodzeniapublicznościpięknymikształtamiswe-
gowidzimisię.Niewolnonamwszakrozprawiaćszczegółowo
ogenealogiiuspołecznienia,awięcotym,jakkształtująsię
iróżnicujągrupy,jakieprocesyprowadządoichcorazdalej
idącejinstytucjonalizacji,wjakisposóbuzyskująoneświado-
mośćzbiorowąipamięćspołeczną.Pozanaszymzasięgiemjest
równieżtakzwanapsychologiatłumuiinneaspektyprzeżywa-
niawspólnotywróżnychobserwowalnychimierzalnychprze-
jawachwspólnotowości.Chciałobysięwprawdzieszerokody-
wagowaćorodzinie,sąsiedztwie,mieście,narodzieiwszelkich
kręgachludzkiegozjednoczenia,posamąludzkość,leczpoza
pewnymioczywistościamioraz(skądinądistotnymi)ogólnika-
mijesttonamwzbronioneprzezszacunekdlanauki.Trzymając
sięprerogatywyfilozofa,najprostszymateriałantropologiczny,
socjologicznyczypsychologiczny,zjakiegomożemybezryzyka
profanacjiigłupstwaskorzystać,posłużyćpowiniencelompo-
glądowymawięcjakozakotwiczeniedlatego,cofilozoficznie
autonomiczneifilozoficznieważkie,czylidlapojęcia.Pozosta-
niemywgranicachtego,cozasługujenamianowyjaśniania
ibadaniakategorialnejstrukturynaszegoprzedmiotu,którym
jestwspólnota.Jeślizdarzysięnamtuiówdzie,wramachprzy-
gotowywaniaowegomateriałupoglądowego,sformułowaćcoś
wrodzajuhipotezy,wymagającejwszakempirycznegotestu,
należytotraktowaćjakofilozoficznąlicentiapoetica,zachowu-
jącdlaniejodrobinęwyrozumiałości.
Jestwreszciejednarzeczogromnejwagi,którejfilozofowie
powinnisięwstydzić,dziękująchumanistom,żepozwoliliim
wyzbyćsięwłasnychprzesądów.rzecząjestjakżeklasowaina-
iwnaskłonnośćdoposługiwaniasięwkwestiachżyciazbioro-
wegoiobyczajówopozycjamipodyktowanymiprzezszlachetne
skądinądnadziejeoświecenia.Toopozycjedzikościiucywili-
zowania,prymitywizmuizaawansowaniakulturowego,zabo-
bonuiracjonalności.Współistniejąonezmetaforyką,jakże
14