Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przetrwaływWarszawie,iwetrójkęzajmowalisię
dzieńinocwszystkimpozostałymidwudziestoma
ciężkochorymiludźmi,którzyjakimścudemnie
zarazilisiękoronawirusem.Bardzobymniechciała
tegoćwiczyćporazkolejny.Lekarzemówią,żetobył
cud,żenasipodopieczniniezmarli.Myślę,żecud
wspartytakżetym,żetrafilidoszpitalarzeczywiście
błyskawicznie,bowciągutrzechdniodwykryciatego
ogniska.Najpierwzostałazabranapierwszagrupa,
potemsięokazało,żesąkolejnizarażeni,iwtedyich
teżzabrano.Mywschroniskuniemamymożliwości
izolacji.Przeznaczyliśmydlachorychkaplicę,jakieś
pokoje,aletoniewystarczyło.Iterazsiedzęisię
trzęsęopersonel,któryodmarcapraktycznietrwa
wwewnętrznymlockdownie,czylimoiludzienie
wychodzą,jeśliniemuszą,kontaktypomiędzy
naszymidomamizostałyzawieszone,normalnie
wymieniamysięzarównopersonelem,jakijakimiś
najrozmaitszymirzeczami,teraztegoniema.Jeżeli
ktośgdzieścośdowozi,tozostawiaprzedbramą
iodjeżdża.AlewywalczyłamwMinisterstwieZdrowia
oficjalnąinterpretacjędotyczącąnasiwszystkich
schroniskdlaludzibezdomnychipersonelu,
żepowinniśmybyćwgrupiezero.
Gratulacje!
Teżsiębardzoztegocieszę.Taoficjalna
interpretacjaistnieje,codajemożliwośćlegalnego
szczepienianaszychludzi,którzysątaksamo,amoże
nawetbardziejnarażenicopracownicyDPS-ów,
bowDPS-achmieszkańcynierotujątakczęsto.
Myprzyjmujemyludzizulicy.Oczywiścietestujemy
ich,noalejednakwirussięprzedostał.Myślę,
żewinnychdomachteżmieliśmyogniskachorobowe,
aledużomniejsze.
Wiadomo,ktobyłźródłemzakażenia?Udałosięznaleźć