Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14
chromosomuigrekdostrzecniemógł.Aonsamraczejdrobny,natwarzyokrągły,
pulpecikowaty,zledwozauważalnymjasnymwąsikiemiwięcejwnimziksa.
NowięcGabryś,proszędotablicy!Teraz!dodał,bojużwidzi,żezacząłsię
ociągać.
Gabriel!Wywołanygłośnozaprotestował.Żadnejreakcji.Podniósłsięwięcjuż
zdecydowanie,bolepiejtomiećzgłowy.Dotądsiedziałnaskrajuławki,bynaprzerwę
pierwszymwypadać.DopieropotemschowasięzaWłodka,podokno,bysiętenchuj
garbaty,przechodząc,nieocierałoniego.Alewtedyjeszczebyłnauczycielemipełny
szacunek.Dotarłdotablicy.Usłyszałpytanie.Jegotwarzznieruchomiała,apotemrozlała
sięnaniejczarnarozpacz.Niepoddałsięjednak.Popoliczkuprzebiegłskurcz.Zacisnął
zęby.Musiprzetrwać.Zawszelkącenę.Onrzeczywiścieztejmatematykisłaby,oj,jaki
słabyinietylkozniej,więcniemógłchojraczyć,bomugroziłozostanienanastępnyrok.
Istałtakwmodnejbluziedżinsowejzkieszeniami.Wrękachmiędliłkredę,atasięna
podłogęsypałaisłowamiędlił:
Awięc…,jeśliiks…,jeśliiks,jeślitegoiksadodać,to…powtarzałwkółko.I
nicztegostękaniasensownegoniewynikało.
Ikredęjeszczeniszczy,brutal!Nauczycielpodniósłsięizfiglarnym
uśmiechemwyrwałmuzrąkbiałąkostkę,aleprzezmomentobajzaniątrzymali,mocując
sięzlekka.
Awięcmatematyka,królowanaukmówinam,że…profesorrozpocząłswoje
wyjaśnienia.
żejeśliwtejkieszoncemaszpięćzłotychituwsadziłdwapalcedokieszeni
kurtkiGabrysia.Dotejnapiersizlewejstrony.
Awdrugiejiksplussiedemtymrazemwpakowałteswojegibkiepaluszkido
kieszenizprawejstrony.Jegoprzyjacielzastygłnieruchomyzgębąrozdziawioną,jakby
pytał:niewierzę,cosiętutajdzieje?Anauczycieldalej,wyraźniezadowolonyze
swojejkoncepcji.
To,ilemaszwtej,jeśli…Itusięgnąłdokieszenijegospodni.Alechybanie
zdążyłpaluchówzanurzyć,byrozwiązanieznaleźć,boGabryśocknąłsięwkońcui
zamaszyścieodwróciłwstronętablicy,aonztymipalcamizawisłwpowietrzu,jakdo
przysięgi,tyleżenieBogawgórze,leczpodłogębrałnaświadka.
Siadajzarządziłrozczarowanyjegoniewdzięcznością.Takbyprzecieżłatwiej
zrozumiał,atensięwierci,podtablicątańczy.