Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nierozwodziłbymsiętaknadokolicznością,któranapierwsze
wejrzeniemożesięniewydawaćtakważka,gdybymnieuważał
zakonieczneobronićprzedświatemmejosobyodzarzutu
nieczystości,któryniektórzyoszczercyczynilimiprzytejsposobności
ikiedyindziej.Kiedyzałatwiłemczynność,wyszedłemzmego
domudlanabraniaświeżegopowietrza.
Cesarzjużzstąpiłzwieżyizbliżałsiękonnodomnie,comało
goonieszczęścienieprzyprawiło.Końbowiemnamniespojrzawszy,
choćbardzodobrzeujeżdżony,nawidoktaknadzwyczajny,jakim
jabyłemdlaniego,bomusiępewnowydawaćmusiało,żetogórajaka
sięporusza,spłoszyłsię.Aletenpan,będącdobrymjeźdźcem,trzymał
sięmocnowstrzemionach,pókinieprzyskoczylidworscyikonia
zacuglenieschwycili.JegoCesarskaMośćzsiadłzwierzchowca
iprzypatrywałmisięzewszystkichstronzwielkimpodziwieniem,
zostrożnościjednakzawszestałdalej,niżeliłańcuchymojedosięgnąć
mogły.Potemrozkazałswoimkucharzomipiwnicznym,którzyjuż
byliwpogotowiu,abymijeśćipićpodano.Pożywieniepodsuwali
minaczymśwrodzajuwózkówtakblisko,żeichrękamidosięgnąć
mogłem.Zarazteżjepodniosłemiwkrótcewszystkieopróżniłem.
Dwadzieściaznichnaładowanychbyłomięsem,dziesięćtrunkami.
Każdystarczyłnadwalubtrzydobrekęsy,atrunki,któremieściłysię
wglinianychdzbanach,wlałemzdziesięciunaczyńdojednego
zwozówiduszkiemgowypróżniłem.Takteżuczyniłemzdalszym
pożywieniem.
Cesarzowa,książętaiksiężniczki,wtowarzystwiewieludam,
usiadływkrzesłachwpewnejodległości,leczpowypadkucesarza
zkoniempowstałyizbliżyłysiędomonarchy,któregochcęteraz
bliżejopisać.Cesarzbyłwyższyojakąśszerokośćmegopaznokcia
odwszystkichdworzan,cojużsamowystarczało,bygostrasznym
uczynićwoczachpoddanych.Twarzmiałpełnąimęską,habsburską
wargę,orlinos,kolorśniady,wyniosłąpostawę,członki