Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krzyknęły,słońcebowiemświeciłojasno,ablaskoślepiłichoczy,
kiedymachałemszpadąwróżnestrony.Cesarz,spokojniejszyniż
mogłemprzypuścić,kazałmischowaćdopochwyinajlżej,jaktylko
mogłem,rzucićosześćstópodłańcuchamegonaziemię.Drugarzecz,
októrąmniezapytał,byłytokłodyżelaznewywiercone,przezktóre
onirozumielimojekrucice.Wyciągnąłemjeinaprośbęmonarchy
tłumaczyłemichużycie,anabiwszyprochemtylko,którydzięki
dobremuzamknięciumojejtorbyuniknąłszczęśliwiezamoknięcia
wmorzu(czemuwszyscyprzezornimarynarzestarająsięzapobiec),
przestrzegłemJegoCesarskąMość,abysięniezląkł,potem
wystrzeliłemwpowietrze.Zadziwienie,jakienastąpiło,byłowiększe
niżelinawidokmejszpady.Wszyscynaziemiępopadalijakby
piorunemuderzeniisamcesarz,choćbyłnajodważniejszy,długonie
mógłprzyjśćdosiebie.Oddałemmuobydwiekrucicetymżesposobem
jakiszpadę,takżeprochownicęzkulamiiprochem,ostrzegając,ażeby
workazprochemnieprzybliżanodoognia,bozająłbysię
odnajmniejszejiskryicałypałaccesarskimógłbybyćwpowietrze
wysadzony.Oddałemmutakżemójzegarek,któryzwielką
ciekawościąoglądałikazał,ażebydwóchnajwiększych
inajsilniejszychgwardzistówniosłogonaramionach,zawiesiwszy
nawielkimdrągu,jakpiwowarscyparobcynosząwLondyniebeczki
zpiwem.Dziwiłsięnieustannemutrzaskowizegarkairuszaniasię
wskazówkiminutowej,którejruchłatwomógłdojrzeć,bowzroktego
narodunierówniejestodnaszegobystrzejszyiżywszy.Pytałmędrców
swoich,cobyotejmachinierozumieli,ale,jakłatwoczytelnik
domyślićsięmoże,bardzosięwswychzdaniachróżnili,choć
niezupełniedobrzemogłemichzrozumieć.
Potemoddałemmojepieniądzemiedzianeisrebrne,oddałem
worekzdziewięciomawielkimisztukamizłotaikilkomamniejszymi,
scyzoryk,brzytwę,grzebień,tabakierkęsrebrną,chustkęidziennik.
Szpadamoja,kruciceiworeczekzprochemorazołowiembyły