Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odgrodzonygęstymlasemodświatastarybudynek
mógłstaćsięjejazy​lem.
Olbrzymyzfotografiisiedziaływprzestronnym
pomieszczeniu.ZaichgrzbietamiKorneliazobaczyła
murowanepaleniskozmiejscemdogotowania,
sklepioneżebrowo,bardzowysokiesufityistrzeliste
okna.Wnętrzedomurównieżbyłopiękne,podobniejak
jegona​zwa:Pod​wil​cze.
WpisałanazwęwGoogle’a.Budynekokazałsię
niewielkichrozmiarówpałacem.Neogotykprzełamano
secesyjnąmiękkościąwprowadzeniuliniidachu,
obrysówokien,wykuszyiwieżyczek.Boczneschody,
wzorowanenaskręciemuszli,byłyarcydziełem.
Zatopiwszywzrokwobrazach,Korneliapoczułasię,
jakbyze​szłapodwodę.Spo​kojnąibez​kre​sną.
Dostrzegłakolejnezdjęcie,sprzedbardzowielulat,
możejeszczesprzedwojny:natrawnikuprzed
wejściemdoPodwilczasiedziałytrzysznaucery
olbrzymyoszyjachrówniedługichipodobnie
wygiętychjakupsówzfotografiidołączonejdoposta.
To,couznałabyzakaprysnatury,przebłyskjej
molekularnegogeniuszu,okazałosięcechą
oddziesięciolecizwiązanązkonkretnymmiejscem.
PomyślałaopaniNarcyziekobiecie,którawinnym
życiu,innymświeciepokazałajejtakiewłaśnie
ol​brzymyina​uczyłapa​trzećnaichpiękno.
Niewdającsięwszczegółyswojegopołożenia,
napisaładowłaściciela.Niemożeprzedstawićzbyt
wielureferencji,aletrochęznasięnasznaucerachina
sztuce.
Odpowiedziałnatychmiastpytaniem,jakdługo
możezostać.Odpisała,zgodniezprawdą,żenicjejnie
goni.Kolejnawiadomośćzarazwyświetliłasię
wMes​sen​ge​rze,czymo​głabyzja​wićsięju​tro?