Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niedroczsięzemną,proszę.Spotkajmysięjaknajszybciej.Dłużejnie
wytrzymam.Przecieżtyteżtegopragniesz.
Kolejnydiabełek.Aponimkrótkaodpowiedź:
Pragnienianiewystarczą.
Przeklinampodnosem.Uwielbiasięnademnąznęcać,
ajajejnatopozwalam.Miłośćtonajgorszywynalazek
natury.Bezwzględunato,jakdobrzeogarniasz
rzeczywistośćdookołasiebie,wmomencie,wktórym
straciszczujnośćizakochaszsięwkobiecie,twójmózg
zaczynastopniowotracićmoc.Wkońcustajeszsię
chodzącympudłempełnymbuzującychhormonów
iszalejącychpierwotnychinstynktów.
Niejestemwstaniesięjejsprzeciwić.Jużdawno
zmieniłemsięwbezużytecznepudło.
Zasłużyłemsobienaspotkanie.Dlaczegoniechceszdotrzymać
danegosłowa?
Stojęprzedwysokimnacałąścianęlustrem.Mam
nasobietylkobokserki.Obserwujęumięśnione,
wysportowaneciało.Wiem,żepodobamsiękobietom.
Częstomniepytają,czymambliskowschodniekorzenie.
Zpowodumoichkruczoczarnychwłosówigęstychbrwi
wdzieciństwierówieśnicynazywalimnieArabem.Nigdy
mitonieprzeszkadzało.Budziłemrespekt.Niktniemiał
prawamipodskoczyć.
Zawszetojadyktowałemwarunki.Doczasu,
poznałemją.
Teraztańczę,jakonamizagra.
Dotrzymamsłowa,tygrysie.Jateżpragnęspotkania,aleproszę,
wytrzymajjeszczechwilę…
Przysięgam,żegdybymterazdopadł,przerzuciłbym
przezkolanoizlałjakniegrzecznegoprzedszkolaka.
Powtarzasztoodkilkudni,amimotowciążtrzymaszmnienadystans.