Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdrugimczłowiekiem.Możejejpostawawynikała
zzazdrości,booniHaniazawszebyliwdoskonałej
komitywie,aMiraniemiałazkimpogadać,ponieważ
nawetgdyWiesiekżył,traktowałcałąresztęrodzeństwa
jakbandęsmarkaczy.
Jakbyśzgadłaodparłpokojowymtonem.
Zaliczyłemniezłąimprezękarnawałową.
Liczyłnato,żesiostraporuszytentemat,gdyżmogliby
wtedyrozwinąćspokojnąrozmowę.Albo,gdyMirella
spostrzeże,żebratniezamierzapodejmowaćrzuconej
murękawicy,odpuścisobie,poprzestającnapierwszym
złośliwymkomentarzu.
Nieprzypuszczałjednak,żezanucipółgłosem:
Przednocąimgłąosłońmnie/Zabierzzserca
samotność…
[3]
Apotemparsknienieprzyjemnym
śmiechemipotarmosijegopoliczek.Oj,tyniegrzeczny
chłopczyku.Amożedziewczynko?
Przezmomentmłodymężczyznastałniczym
sparaliżowanyniebyłzdolnydowykonaniażadnego
gestu.Czuł,jakbyziemiausunęłamusięspodnóg.
Spoglądałnakobietę.Jejtwarzwykrzywiałsardoniczny
uśmiech.Jakącenęprzyjdziemuzapłacićzachwile
krótkotrwałegoszczęścia,gdyjednocześniemógłbyćinie
byćsobą?Gdymógłukryćsiępodgrubąskorupą
makijażuiwyjśćdoludziwcałkowicieinnymwcieleniu.
Jaktomożliwe,żemimocharakteryzacji,doklejonych
rzęsiperukizostałzdemaskowany?
No…Cotakwywalaszoczęta?Myślałeś,żeniktnie
rozpoznacięwkiecceibutachnakoturnie?Żejak
założyszsztucznecyckiikudły,tozmieniszsięnie
dopoznania?Głoscięzdradził,królewno.
PrzerażonyJasiekspojrzałwokółnerwowo.Tylkotego
brakowało,byojciecowszystkimusłyszał!Onnapewno
niepotrafiłbytegozrozumieć.Pomyślałby,
żemazboczonegosyna.Albo„homosia”.Czydałby
muzatowtwarz?Wykląłbygo?Wyrzuciłzdomu?
Cicho!syknął.Tynicnierozumiesz!
Acotujestdorozumienia?