Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
czasmożebyćpananajwiększymwrogiembądź
sprzymierzeńcem.Należypodjąćszybkiedziałanie.
Wróciłdodomupodminowany.Aniazdążyłajuż
ugotowaćobiad.Córkaodrabiałalekcjeprzykuchennym
stole.Ojciecdrzemałwswoimulubionymfotelu.
–Cotakdługo?–zapytałażona,choćprzyszedł
zaledwieogodzinępóźniejniżzwykle,ponieważ
nawizytęurwałsięzpracy.–Zaczęłamsięniepokoić.
Czemuniezadzwoniłeś?
–Niemiałemkartytelefonicznej–bąknął.
–Awkioskachteżniebyło?–dociekałazlekkim
przekąsem.
–Przepraszam.Musiałemzałatwićcośpilnego.
Unikałjejwzroku,choćwiedział,żetogłupieimoże
gonarazićnajakieśabsurdalnepodejrzenia.Wszak
kobietyobdarzonesącholernymszóstymzmysłem,który
pozwalaimnawywęszeniekażdejmężowskiejlewizny
iprześwietleniekażdegokłamstwa.PrzedAniątrudno
byłocokolwiekukryć.Należaładowyjątkowo
podejrzliwychosób.Byćmożenauczyłojątegoniemiłe
doświadczenieżyciowezczasów,gdyjeszczeniebyli
parą.Takczyowakprzygotowaniedlażonyjakiejkolwiek
przyjemnejniespodziankiwymagałonieladazręczności.
Oniespodziankachniemiłychtypuzdradaczychoćby
nawetniewinnyflircikniemogłobyćmowy,zresztą
onnieodczuwałtakichpotrzeb,gdyżkochałtękobietę
ponadżycie–ponadwszystkonaświecie.
Terazzależałomunatym,bychoćnachwilęoddalić
wiszącynadnimcień.Zanimoczyślubnejnanowo
zalśniąłzami,musiałsprawićjejchoćtrochęradości.
Gdypodniósłgłowę,podchwyciłjejprzenikliwywzrok.
–Oo!Mójdrogi!Jaznamtęminę!–wykrzyknęła
tropicielkamałychdomowychafer.–Cosięstało?
–Nic–odparł.
–Noprzecieżwidzę.
–Naprawdęnicwielkiego.
–Ha!Czylijednak–odparłazsatysfakcją.–Powiesz