Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
będącegojednocześniestatutowymzebraniemczłonków,
omawianenajważniejszewydarzeniazbliżającejsię
wiosnyilata.Pełnoprawniczłonkowiegłosująnad
przyjęciemporządkuobradipodejmująuchwały
wróżnychsprawach.
Zostajęwszystkimprzedstawionyizwielkim
entuzjazmeminformuję,żeodtejporyzamierzam
aktywniewspieraćstowarzyszenieiwspólniezinnymi
działaćrównieżnarzeczpartii.NakoniecŁukaszKoliński
wracadokwestii,którabyłajużomawiananapoprzednim
spotkaniu,adotyczyaktywniejszegoudziałuczłonków
młodzieżówkiwmarszachnarodowców,alewtaki
sposób,abynienawiązywaćżadnegokontaktu
zorganizatorami,czylinacjonalistycznymi
ifaszystowskimiorganizacjamizterenumiastaiokolic,
gdyżmogłobytozaszkodzićwizerunkowipartii.
Spotkanieiciekawadyskusjakończąsięponiespełna
dwóchgodzinach,poczymwszyscyudająsiędoklubu
znajdującegosięwpobliżuplacuSolnego,przyulicy
Szajnochy.TużprzedwejściemdowiadujęsięodŁukasza,
żeklubtenwybranyzostałnieprzypadkowo.Dlaczego
akuratwłaśnieten,zauważamdopieropowejściu
dośrodka.
Schodzimywprostzulicybardzodługimischodami
wdółoniemaldwiekondygnacjeiwpięknieurządzonej
piwnicymoimoczomukazująsięfoteleisofypokryte
ciemnozielonymaksamitnymsuknem.Suknoprzybitejest
dobrunatnegoibłyszczącegodrewna,astołyiwystrój
wnętrzarównieżmającośwsobie.Odrazurzucam
dojednegozkolegów:
– TujestjakwpolskimSejmie!Czytodlategowłaśnie
tusięspotykacie?
– Pewnie,żetakodpowiadaPatryk.Każdyznas
kiedyśzamienitesofynateparlamentarne.
– Musisz,Marku,zacząćsięteżodpowiednioubierać