Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sposoby.Jednak…tam,gdziebędzieBeniaminzmoją
kasą,będzietakżeJoanibyćmożeSeijuro.Toco,
komendancie?zapytał,widzącmojewahanie.Poleci
panzemnąnaWyspyBrytyjskie?Przyznam,żejest
jeszczejedenistotnyszczegół,zpowoduktóregowłaśnie
panapoprosiłemopomoc.
Mianowicie?Niewiemczemu,alejakośnie
dokońcawierzyłemtemuczłowiekowianiniepotrafiłem
muzaufać.
Jednakjakikolwiektropbyłlepszyniżdługietygodnie
niewiedzy,apodjęciedziałanialepszeniżstagnacja.
Sprawadawnoutkwiławmartwympunkcie,amojacoraz
większadeterminacjaifrustracjaczasaminiepozwalała
minarozsądnemyślenie.Musiałemwreszciecośzrobić!
Działać,aniesiedziećzabiurkiemwsterciepapierów.
Wiedziałem,żetoniepomożemiodnaleźćJoan.Jeśliten
mężczyzna,podającysięzajejbrata,możemipomóc
ruszyćzmiejsca…
Przypanabokubędęmógłbezpiecznieilegalnie
opuścićJaponię.
***
Leżałemwłóżkuiniemogłemzasnąć.Dosamegoświtu
przewracałemsięzbokunabok.Porozstaniuzbratem
Joanwróciłemdodomuiodrazupostanowiłem
skontaktowaćsięzKazumim,bysprawdził
mirewelacyjnewiadomości,jakimiuraczyłmnieKenta.
Jegosamegotakżepostanowiłemsprawdzić.Niestety,