Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ispotkałemsięzLeszkiem.Poszedłemteżdocentralinowegozwiązku
weWrzeszczu,wHoteluMorskim.RozmawiałemtamzJackiem
Kuroniem.
Poznałem
ważnych
ludzi
z
Wolnych
Związków
Zawodowych,wtymJoannęiAndrzejaGwiazdów,iprzywitałemsię
zLechemWałęsą.Niebyłotonaszepierwszespotkanie.Wczesnym
latem1980byłemwSłupskunaprocesiemłodegochłopakaokrutnie
pobitegoprzezmilicjantów.BylitamZofiaiZbigniewRomaszewscy
orazmłodzidziałaczezgdańskichWolnychZwiązkówZawodowych.
Poprocesierazemwracaliśmypociągiem.NaperoniewGdańsku
czekałnanichWałęsa.Podaliśmysobieręce.Tylkotyle.WHotelu
Morskimuderzałzupełniespecyficznyklimat.Obyczajebyłyrodem
zhalifabrycznej.Początkowomnietroszkęzmroziło,aleszybko
przywykłem.ZupełnieinaczejczułsięwgdańskimwirzeLeszek.
Świetnieznałcałeśrodowisko,robotnicygoszanowali.Jabyłem
zWarszawy.Robotnicywobec„tychzWarszawy”niecosię
dystansowali.Zbiegiemdni,tygodni,miesięcywszystkosię
zmieniało.LeszekwczasachWolnychZwiązkówniebyłsympatykiem
Wałęsy.Spośróddziałaczyrobotniczychnajbardziejceniłznakomitego
spawaczazeStoczniGdańskiejMaciejaMietkowskiego.Tenwielkiej
dzielnościiprawościczłowiek,wstaniewojennymdwukrotnie
więziony,umieszczanywjednejcelizpsychopatą,nieuczestniczył
wstrajkuzewzględunapoważnąchorobę.Niewiem,czymógłby
konkurowaćzWałęsą,alezpewnościąodegrałbyjakąśrolę.Ta
postawaLeszkamiałapewniejakiśwpływnajegoniełatweżycie
wMZKS,alesięnieprzejmował.Pracowałdosłownieodświtudo
nocy.Anależałnaprawdędobardzonielicznych,którzymieli
kwalifikacjepotrzebnedoorganizowaniawielkiegozwiązku.Nie
chodziłoprzytymotalentyprzywódczeczynawetorganizacyjne,bo
ludziobdarzonychnimibyłowielu,aleowiedzęprawniczą
irealistycznerozeznaniesytuacji.Leszeknietylkoniebył
wnajlepszychstosunkachzWałęsą,aleteżniechciałsiędać