Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Owprowadzeniustanuwojennegodowiedziałemsięwkościeleśw.
StanisławaKostkipodczasmszy.12grudnia1981rokupóźno
wróciłemdodomu,położyłemsiędołóżkaniemalrano,podługich
rozmowachzWaldkiemDanielewiczem.Toczyliśmyożywioną
dyskusjęnatematewentualnegoużyciasiływobecopozycji.Potem
pojechałemjeszczenaSaskąKępę,dociotki.Popowrocie
rozmawiałemtelefoniczniezLeszkiem.Półgodzinypóźniejzostał
internowany.Nieświadomyniczegospałemdługo.Ranosłyszałem,jak
mamarozmawiaztatą.Byłazirytowana,boniedziałałtelefon.
Podejrzewałaojcaoto,żeniezapłaciłrachunku.Unaswdomurano
nigdyniktniesłuchałradiaaniniewłączałtelewizora,więcnicnie
wiedzieliśmy.Itakkompletnieniezdającsobiesprawyztego,co
zaszłowkraju,pośniadaniuposzedłemnamszę.Dokościołaszedłem
bocznąulicą.Niewidziałemżołnierzy,niewiedziałem,cosiędzieje.
Wświątynispotkałemmamęijejkoleżankę,znanąmidobrzeMartę
Fik.Toonapowiedziała,żemogędowiedziećsięczegoświęcej
wZwiązkuLiteratów.Odrazutampojechałem,aleinformacjebyły
sprzeczneiniepewne.UdałemsięjeszczedomieszkaniaUrszuli
Doroszewskiej,gdziewcześniejspotykaliśmysięnanaradach.Alenie
wszedłem,obawiającsię,żejesttamkocioł.Zajrzałemdolokalu
OśrodkaBadańSpołecznych.Zostałzdemolowany,wśrodkunikogo.
Wróciłemdodomu.WpadłdomniekolegazOBS,przenocował,
aranowponiedziałek14grudnia1981rokupojechaliśmydoHuty
Warszawa,gdzietrwałstrajk.Tamteżpanowałchaosinformacyjny.
Powiedzielinam,żeLechWałęsajestwWarszawieiżebyśmy
pojechaliściągnąćgodohuty.Ruszyliśmydomiasta.Zajrzeliśmy
wkilkamiejsc,alebezskutku.Mieliśmyzesobątrochęulotek