Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dowiedziećsięczegośoLeszku.WpewnymmomenciewPałacu
Mostowskichuruchomionotelefony,podktórymimożnabyłoszukać
informacji.Mamawolałatampójśćidowiedziałasię,żeLeszekjest
internowany.Mimowszystkoodetchnęliśmy,choćsłyszeliśmyróżne
opowiadaniaolosieuwięzionych.Obiciu,anawetorozstrzelaniach.
Tłembyłypierwszeinformacjeozabitychwkopalni„Wujek”.
Pamiętam,żeprzekazałmijektośzupełnienieznajomypodkościołem
św.Anny.
ZdobyciewiadomościoLeszkubyłodlamamy,ojcaidlamnie
najważniejsząosobiściesprawą.Przedświętamiojcieczałatwiłsobie
delegacjęzpolitechnikidoGdańska.Wróciłzwiedząointernowaniu
Leszka.PoojcudelegacjędoGdańskauzyskałamama.Pojechałaprzed
sylwestrem.ByłazMarylkąwStrzebielinku.WidziałaLeszka
wdobrymnastroju.Wróciławnocsylwestrowązupełniepustym
wagonemsypialnym.Niktjejniechciałpytaćoprawodo
podróżowania.Załogapociągubyłanastawionaprzyjaźnie.Wten
sposóbupewniliśmysięostatecznie,żeLeszeksiedzi,alejegożycie
niejestzagrożone.Ulgabyławielka.Wybiegłemniecodoprzodu.
MojeinnesprawytoczyłysięwWarszawie.
Wieczorem16grudnia1981rokupojawiłemsięwdomutużprzed
godzinąmilicyjną.Okazałosię,żewcześniejbyłapomnieesbecja.
Spakowałemsięinastępnegodniachciałemwyjśćwczesnymrankiem,
bysięgdzieśukryć.Niezdążyłem.Przyszlipomniejeszczeprzed
szóstąranoizabralidoMSW.Funkcjonariuszprzedstawiającysięjako
Kowalskipolatachdowiedziałemsię,żenaprawdęnazywałsię
Igielniakzacząłmnieprzesłuchiwać.Właściwiebyłatozwykła
rozmowa.Niebyłagresywny,choćchwilaminiecostraszył.Nakoniec
zaproponowałpodpisanie„lojalki”.Odmówiłem.Nalegał,bymwobec
tegochociażzapewniłustnie,żebędęprzestrzegałprawstanu
wojennego.Ponownieodmówiłem.Zapytał:
Tocopanbędzierobił?