Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niejesteśdoniegopodobny.
Niezrozumiałeśmnie,Henrykuodparłartysta.
Samtowiemnajlepiej,żeniejestemdoniego
podobny.Niechciałbymzresztąbyćnim.Wzruszasz
ramionami?Mówięprawdę.Nawszelkimwyróżnieniu
fizycznymlubumysłowymciążyjakiśfatalizm,który
wdziejachidzieślademchwiejnegokrokukrólów.Dobrze
jestnieróżnićsięwcaleodwspółczesnych.Dlatego
brzydcyigłupinaświecieuprzywilejowani.Mogążyć
wedlewolialboprzyglądaćsięzabawie.Jeślinicnie
wiedząozwycięstwach,zaoszczędzonoimteżwrażenia
klęski.Żyjątak,jakpragnęlibyśmyżyćwszyscy:cicho,
obojętnieispokojnie.Nieprzeszkadzająnikomuinikt
imnieprzeszkadza.Alety,Henryku,ztwoimtytułem
imajątkiem,jazeswoimumysłem,jakibyonniebył,ize
swojąsztuką,choćbynajbardziejniedoskonałą,Dorian
Grayzeswojąurodą,musimycierpiećzaudzielonenam
darybogów.
DorianGray?Więctaksięnazywa?zapytałlord
Henryk,zbliżającsiędoBazylegoHallwarda.
Tak,tojegonazwisko.Niechciałem
cigopowiedzieć.
Dlaczego?
Ach,nieumiałbymtegowytłumaczyć.Kiedykogoś
bardzokocham,nikomuniewymieniamjegoimienia.
Wydajemisiętozdradąwzględemniego.Nauczyłemsię
kochaćtajemnicę.Jesttojedyne,conaszenowoczesne
życieczyniniezwykłymicudownym.Najpospolitsza
sprawaludzkastajesięwytworna,skoroktośprzed
namiukryje.Gdywyjeżdżamzmiasta,nikomunie