Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zatraciliśmyzmysłpięknaabstrakcyjnego.Pewnegodnia
ukażęświatu,czymonojest,idlategoświatnigdynie
zobaczymegoportretuDorianaGraya.
Zdajemisię,Bazyli,żeniemaszracji,aleniebędę
sięztobąsprzeczał.Tylkoumysłowibankruciprowadzą
spory.Powiedzmi,czyDorianGraykochaciębardzo?
Malarznamyślałsięprzezchwilę.
Lubimnieodparłpoprzerwiewiem,żemnie
lubi.Zresztąbardzomuschlebiam.Odczuwamdziwną
przyjemność,mówiącmurzeczy,którychmówićmunie
powinienem.Zazwyczajjestdlamniebardzomiły,całe
dniespędzamywpracowninarozmowachotysiącznych
rzeczach.Niekiedybywamocnoroztargniony,izdajesię,
żesprawiamuwówczasprzyjemność,jeślimiczymś
dokuczy.Wówczasczuję,Henryku,żecałąswąduszę
oddałemczłowiekowiobchodzącymsięzniąjak
zkwiatemdobutonierki,zeschlebiającymjegopróżności
skrawkiemodznakilubjakzozdobąnajedendzieńletni.
Letniednie,Bazyli,długieszepnąłlord
Henryk.Możeprędzejsprzykrzysięontobie,niż
tyjemu.Jesttosmutne,alegeniuszbezwątpieniatrwa
dłużejniżpiękno.Tłumaczyto,czemuzadajemysobie
tyletrudu,abyzdobyćsobiewyższąkulturę.Wdzikiej
walceobytpotrzebanamczegoś,cotrwa,idlatego
wkarlejnadzieizachowaniaświatowegostanowiska
zawalamynaszumysłrumowiskiemfaktów.Ideałem
nowoczesnymjestczłowiekwykształconywszechstronnie.
Umysłtakiegoczłowiekajestczymśprzerażającym,
wyglądaniczymtandetnystragan,pełendziwactw
ikurzu,gdziewszystkooceniasiępowyżejwartości.