Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wspomaganiaubogichikoniecznościzakładania
wzorowychprzytułków.yszałby,jakludzieoszą
ważnośćcnót,doktórychuprawianianiemieliwswym
życiusposobności.Bogacimówilibyoznaczeniu
oszczędności,wymownipróżniacyodostojeństwiepracy.
Cudownie,żeominąłtowszystko!Wspomnienieciotki
nasunęłomupewnąmyśl.ZwróciłsiędoHallwarda,
mówiąc:
Mójdrogitowarzyszu,terazsobieprzypominam.
Coprzypominaszsobie,Henryku?
Przypominamsobie,gdzieusłyszałemnazwisko
DorianaGraya.
Gdzieżto?spytałHallward,lekkomarszcząc
brwi.
Niepatrztaksrogo,Bazyli.Byłotoumejciotki,
ladyAgaty.Opowiadałami,żepoznałauroczegomłodego
mężczyznę,którybędziejejpomagałwEastEndinazywa
sięDorianGray.Mogęcięupewnić,żenicniewspominała
ojegourodzie.Kobiety,przynajmniejkobietydobre,nie
znająsięnaurodzie.Mówiła,żejestbardzopoważnyima
pięknycharakter.Wyobraziłemgosobiejako
chuderlawegoosobnikawokularach,orzadkichwłosach,
bardzopiegowategoizdużyminogami.Szkoda,nie
wiedziałem,żetojesttwójprzyjaciel.
Radjestem,Henryku,żeśotymniewiedział.
Dlaczego?
Niechcę,abyśsięznimspotykał.
Niechcesz,żebymspotykałsięznim?
Nie.