Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Ilonapatrzyłazamyślonananocnąpanoramęmiasta,widoczną
zoknawarszawskiegomieszkaniamieszczącegosięnaostatnim,
osiemnastympiętrzenowoczesnegoapartamentowcawprestiżowej
dzielnicy,Wilanowie.Właśnieminęłatrzecia.Zsypialnidochodziło
potężnechrapanieRoberta,jejszefai—odponadroku—kochanka.
Nie,niekochałago.Niebyłanawetzaangażowanaemocjonalnie.
Zgodziłasięnatakiukład,boniemiaławyjścia.Robertdośćdługo
robiłjejawanse,odpieraneprzezniąskutecznie,alewkońcupojawiły
sięaluzje,którychniemogłaniezrozumieć.Naprawdęniemiaławtedy
wyjścia.Kredythipotecznyichoramatkanautrzymaniuwyleczyły
jąszybkozsentymentów.Niemogłastracićtejpracy.
Kiedypierwszyrazposzlidołóżka,czuładosiebieobrzydzenie.
Wiedziała,żeRobertmarodzinęiżeniejestjedyna.Oddawna
bankowapocztakorytarzowadonosiła,żeszefjestkobieciarzemiże
każdykolejnyromanstrwaokołoroku,potembyłakochankaodchodzi
zfirmy,ajejmiejscezajmujenowa.
Właśniemijałtrzynastymiesiącichzwiązku.Ilonawiedziała,
żenadchodzijejkoniec.OdpewnegoczasuRobertzastawiałsidła
nanowązdobycz.Widziała,jakstroszyłpiórka,tokowałitańczył
wokółnowejszefowejzespołurekrutacji.Awansował
jąnatostanowiskokuzaskoczeniuwszystkich.Dziewczyna,oprócz
tego,żebyłamłodaiładna,niczymwięcejsięniewyróżniała.Średnio
inteligentna,naspotkaniachmenedżerskichmilczałaisprawiała
wrażenie,jakbyniedokońcawiedziała,cotamrobi.Chybamiała
świadomość,żestanowisko,któretakniespodziewanieotrzymała,
trochęjąprzerasta.