Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pamiętam,żejakodzieckozprzejęciemobserwowałam
światdorosłych,myśląc:„Alemająfajnie,robią,cotylko
chcą!”.Zazdrościłam,żedoroślimogądecydować,
cobędąrobićwpracyiczymzajmąsiępopołudniu,
zkimsięspotkają,jaksięubiorą,gdziepojadą.Pociągały
mniewolnośćwyboruimożliwośćekspresjiwłasnegoja,
potrzebizainteresowań.Niedostrzegałamtrudności
inaturalnychograniczeń,zktórymimusielisięmierzyć.
Kurczowotrzymałamsięmyśli,żejakodorosłabędę
mogłarobićwszystkoposwojemu.Alekiedywkońcu
dorosłam,zanimzdążyłamsięobejrzeć,jużbyłam
urobionapołokcieiniemiałamnanicczasu–ani
naspotkaniazbliskimi,aninaodkrywaniewłasnychpasji,
aninaregenerację,aninawetnapracę.Zresztą,nie
jajedna.Czylico?Naprawdęniedasiędecydować
oswoimżyciu?Niemasięnanieżadnegowpływu?Ktoś
mitakkazałalbomniedotegozmusił?
Jeślipodobniejakjaurodziliściesięwlatach80.,
napewnopamiętacie,żewtamtychczasachpracabyła
wszystkim.Nicdziwnego.Odtego,czyktośmiałpracę,
zależałbytcałejrodziny,dachnadgłową,wykształcenie,
słowem–godneżycie.Pracęiosobyciężkopracujące
darzonoszczególnymszacunkiemiuznaniem,
bowalczyłyolepszejutro.Podrodzeprzeżyliśmy
transformację,którejefektembyłafiksacjanapunkcie
pracyizarabiania.Aleminęło40latirzeczywistośćnie
jestjużtakasama.Ostatnielataprzyniosływieluznas
dobrobytistabilizację.Mamywięcej,mamylepiej,mamy
łatwiej.Źleniejestiwzasadziemożnabyspokojnie
cieszyćsiędniem.Ajednakzasuwamywięcejimocniej.
Trochęzrozpędu,pamiętającoetosiepracywpojonym
przezśrodowisko,wktórymdorastaliśmy,atrochęprzez
niebezpiecznyskrętwpostrzeganiuosóbpracujących.