Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Tobyłdługidzień.
WilliamWistingsiedziałpochylonynakanapie,
zewzrokiemwbitymwkluczleżącyprzednimnastole.
Kluczbyłzaśniedziały,oddawnagonieużywano.
Wkońcuwstałiprzeszedłprzezpokój.Poszybie
spływaływąskie,gęstestrugi,ostatnieresztkideszczu.
UlicamiStavernprzemknąłpojazdnasygnale.Niebieskie
światłopołyskiwałorytmiczniewciemności,alenie
sposóbbyłostwierdzić,czytokaretkapogotowia,czy
policyjnyradiowóz.Śledziłjewzrokiem,dopókinie
zniknęłonaHelgeroaveien.Wtedyodwróciłsię
iznarożnejszafkiwyjąłbutelkęwina.Wyglądało
nahiszpańskie.Rocznik2004byłwypisanynaetykiecie
złotymiliterami.Jeślidobrzepamiętał,dostałbutelkę
zeszłejjesieni,potymjakwygłosiłwykładdla
StowarzyszeniaPrzedsiębiorców.Wyglądałonadrogie
inapewnoniezaszkodziłomudłuższeleżakowanie.Lubił
wino,alenigdyniemiałczasuanichęci,żebyzapoznać
sięzrodzajamiwinogron,głównymiproducentami,
regionamiwiniarskimi,atakżesprawdzić,którewina
pasujądojedzenia,aktórychnienależypićdoposiłków.
Wystarczyłomuto,żepotrafiłocenićdobrewino
posmaku.
BarondeOña?odczytałnagłos,zerkającwstronę
kanapy.
Suzanneuśmiechnęłasięiskinęłagłową.Odwzajemnił
uśmiech.Wkroczyławjegożyciedwalatatemuizajęła
wnimsporomiejsca.Awariainstalacjiwodociągowej
wjejdomusprawiła,żeodtygodniamieszkalirazem.
Cieszyłsię,żeSuzannewprowadziłasiędoniego,choćjej
tegoniepowiedział.