Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
imprzyjrzeć.Itakpodczasróżnychdyskusjiopolityce
mieszkaniowejzdarzamisięusłyszeć,żewPolsce
brakujekilkumilionówmieszkań,wobecczegonie
masensupoważnietraktowaćdziałańobejmujących
mniejsząskalę.Dominujerównieżprzekonanie,żePolki
iPolacynieczująsiędobrzewinnychmieszkaniachniż
te,któresąichwłasnością.Kolejnaobiegowaopiniagłosi,
żechoćmieszkaniawcentrachmiastschodząnapniu,
ideałempozostajedomeknaprzedmieściach,będący
namiastkąszlacheckiegodworkuzdolnegozaspokoić
potrzebyzwiązanezpoczuciemwłasnejwartości.Wtak
prowadzonychdyskusjachomieszkalnictwieumykanam
ukryteprzeświadczenie,żemusimybudowaćwyłącznie
dlamłodychrodzin,aniemiędzypokoleniowych
społeczności.Innymisłowy,rozmawiając
omieszkalnictwie,mamyskupićsięnatym,cotuiteraz.
3milionymieszkań
„WPolscebrakujetrzechmilionówmieszkań”tozdanie,
któreodlatpowracajakmantra.Otrzechmilionach
mówiądecydenci,żebypokazaćogromzmian,które
należywprowadzić,iichprzeciwnicy,zarzucająctym
pierwszymopieszałość.Żonglowanietrzemamilionami
mieszkańniemabarwpartyjnych–jestuniwersalnym
chwytemretorycznym.Tokołozamachoweniejednej
debatyomieszkalnictwie,aleteżliczbatakabstrakcyjna,
żeotwiera,ajednocześnieszybkozamykakażdą
sensownąrozmowę.Trzymilionymieszkań
totrzykrotnośćwszystkichwarszawskichlokali
mieszkalnych.3,5milionamieszkańliczyLondyn.Czyli,
mówiącobrazowo,abyuzupełnićbrakimieszkaniowe
wPolsce,należałoby„postawić”nadWisłąstolicęWielkiej
BrytaniilubpotroićWarszawę5.Skalazapieradech
wpiersiach!
3milionymieszkańtoliczbaniewyobrażalnadla
większościznas,cosprawia,żerozwiązanieproblemu
mieszkaniowegowydajesięwysiłkiemponadmiarę.
Toabstrakcja,podobniejakinneszacunki.Obrakujących