Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
Pochlebcy-dręczyciele
PorazpierwszyspotkałamDave’apodczasnieformalnej
rozmowykwalifikacyjnej,którąprzeprowadzałamwrazzmoją
szefową,Marie,wtrakcielunchu.Pracowałamwtedy
wluksusowymdomutowarowym,aDaveprzenosiłsiędonas
zinnegooddziału.Byłwysokiimiałstylztąswojągęstą
czuprynąilekkimwczorajszymzarostem.Legendagłosiła,
iżwswoimpoprzednimmiejscupracysprzedałtylebutów,
żewygrałsamochód.
Mariebyłazachwycona.Zwyklepodczasrozmów
kwalifikacyjnychkandydatpróbujezaimponowaćszefowi.Alenie
wtymwypadku.Marieniezadawałażadnychpytań.Zamiast
tegosypałakomplementami.
„WszyscywHoustonmówiąotobiewspaniałerzeczy”
–rzuciła.
„Cóż,zdecydowanieniezrobiłemtegosam–podkreślałDave.
–Dobrawspółpracazespołumakluczoweznaczenie
wodnoszeniusukcesu”.
PóźniejMariepoprosiłamnieidwóchinnychsprzedawców
ozabranieDave’anakolację.Poszliśmydopysznej,maleńkiej
włoskiejrestauracji,którasłynęłaztego,żeobsługiwanotylko
dosześciuosóbjednocześnie.Naszstolikbyłchyba
dwuosobowy,aleprzygotowanoczterynakrycia.Daveusiadł
pierwszyinatychmiastprzeniósłjednoznakryćnadrugąstronę.
Całanaszatrójkasiedziałazwróconatwarządoniegojak
stłoczonekolegiumsędziowskie.„Chcęwaswidziećwtrakcie
rozmowy”–powiedziałzuśmiechem.Siedziałrozparty,
zszerokorozstawionymiłokciamiikolanami.Byłam
zaklinowanamiędzydwomamężczyznami,udamiałam
ściśnięte.Jestemleworęczna,więcswobodnejedzenienie
wchodziłowgrę.
Kolacjanapoczątkuprzebiegałabezzakłóceń.Wszyscychcieli
usłyszećotym,jakDavewygrałsamochód.Alekiedy
zaczęliśmyrozmawiaćznimpoprzyjacielskuiprzestaliśmy
muschlebiać,popsułmusięhumor.Mimożemiałzasobą
jedynietrzytygodniowykursnasommelierawNapa,
wielokrotniepodważałzdanieprawdziwegosommeliera(„T
o
oczywiściecabernet”).Dwarazykazałsobiezmienićłyżeczkę