Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
WPOSZUKIWANIUPRAWDY
Kiedyporazpierwszystanąłemnamacie,niemiałemwielkiego
pojęciaokorzeniachjogianiojejzałożeniach.Jaknibytawiedza
miałabycokolwiekzmienić?Pozajęciachodczuwałemwiększy
spokój,większąradośćibyłemmniejprzygnębiony.Towystarczyło.
Trudneasany,którymtowarzyszyłyosobliweinstrukcje,bezreszty
mnieabsorbowałyiskuteczniewyciszałyniepokójwgłowie.
Nawiązałemkontaktzobcymijakdotądzakamarkamimojegociała,
począwszyod„podstawydużegopalcastopy”ażpo„szczytklatki
piersiowej”.Cieszyłamniewiększaelastycznośćiwiększaswoboda
oddechu.Alepojakimśczasiechciałemwięcej.Niektórzynauczyciele
zochotączytalinamfragmentymiędzyinnymiBha
ga
wad
gity
iJoga
sutr.Jednak,nailezdołałemsięwtedyzorientować,miałyone
niewielewspólnegoztym,corobiliśmynazajęciach.Koncentrowały
sięraczejnakoncepcjach,któreledwiepojmowałem,ijedynie
zdawkowowspominałyopozycjach.
Byłemzupełniezdezorientowany–naiwniewyobrażałemsobie,
żejoginiwjaskiniachwykonywalitęsamąpraktykęprzezcałe
tysiąclecia.Aimwięcejczytałem,tymmniejrozumiałem.
Poznawałemkolejneodmianyjogi,alemiałemwrażenie,żeleżące
uichpodstawtezyfilozoficznewykluczająsięwzajemnie.Zetknąłem
sięztymjużprzyokazjipraktyki–wszystkiemetody,których
próbowałem,podawaływłasnąreceptęjakotęjedynąisłuszną.
Jednakwiększośćnauczycieliprzekonywała,żecel,mgliście
definiowanyjakozjednoczenie,wyzwolenieczyprzebudzenie,
pozostajetakisam.Wedługstarożytnychtekstówmożnagoosiągnąć,
wyrzekającsiędoczesności.Tozkoleiniekonieczniemnie
interesowało,ajużnapewnonieprzypominałotego,czemu
oddawaliśmysięnamacie.
Zczasemzacząłemrozumiećtoiowo.Ogólnodostępnepozycje
książkowenierzadkozacierająróżnicemiędzyposzczególnymi
systemami,alecośtakiegojak„jedynasłusznajoga”nigdynie