Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ObozowydompublicznywKLAuschwitz-Birkenau
35
zleciałnaziemięzwysokościpierwszegopiętraiuszkodziłsobiestospacierzo-
wy.Byłatozemsta,bokorzystałponoćzusługwięźniarekprzebywającychna
bloku10(Ostrowska2018).
Dopokoiwchodziłosięnaakordispędzałownich20minut.Wdrzwiach
zamontowanybyłwizjer,abypilnującySS-manmógłsprawdzić,czywszystko
odbywasięzgodniezprawem-tzn.dozwolonabyłajedyniepozycjaklasyczna
(każdainnauważanabyłazadewiacjęseksualną),należałozdjąćbuty,abynie
pobrudzićpościeli,niewolnobyłorównieżwdawaćsięzdziewczynąwrozmo-
wę.Kobietycodzienniezmieniałypokój,wktórymnprzyjmowały”więźniów,
miałotozapobiectworzeniusięromantycznychwięzimiędzynimi.Wiadomo
jednak,żeniektóredawałyznakiswoimulubieńcom,abytrafilidoichpokoju
(Zychowicz,ProstytutkiwAuschwitz.).
Działosiętakzkilkupowodów:jednymznichfaktyczniebyłyromantyczne
relacje,któretworzyłysięmiędzykobietamiimężczyznami-przynajmniej
jednatakaskończyłasięślubempowojnie.MowatutajozwiązkuZygmunta
SobolewskiegoorazIrki,którzypoznalisięwłaśniewobozowymdomupu-
blicznym.TakSobolewskiwspominaichpierwszespotkanie:nDziewiętnaście
latiwtrakciemojejpierwszejwizytyniemampojęcia,corobić.Zorganizo-
wałemsobieczerwonemajtkiodkrawcaobozowego,żebyniepojawićsię
wwięźniarskiejbieliźnie.Poprostuusiadłemnaskrajułóżka,gapiącsię.[ł]
Mójbrakdoświadczeniazaskoczyłją.Trochęrozmawialiśmy.Onauśmiechała
się.Niebyławogóletaka,jaksobiewyobrażałem,choćwsumieniewiedzia-
łemzadobrze,czegooczekiwałem.Pojawiłasięprzyjaźń,któraprzekształciła
sięwgłębokieuczucia.Wswojedłonie,delikatnejakpłatkiróży,wzięłamoją
głowęiprzysunęłamojeustadoswoichoczu,swojegopoliczka,swojejszyi.
Ostrożniekochaliśmysię(Tanenbaum1998).Drugibardziejprzyziemnypowód
towspomnianepowyżejpodarki,któreniekiedyudałosięprzeszmuglować
nablok24a.Czasembyłytojakieśbłyskotki,leczczęściejjedzenie-coś,co
woboziebyłocenniejszeodkosztowności.
OpisPufu,tego,jakzachowywalisięwięźniowieprzednimorazwięźniarki
pracującewewnątrz,możnaznaleźćrównieżwopowiadaniachTadeuszaBo-
rowskiego,wydanychw1947roku,czylipowojnie:Naokołopufustoitłum
prominencjilagrowej.JeśliJuliijestdziesięć,toRomeów(itoniebylejakich)
ztysiąc.StądprzykażdejJuliitłokikonkurencja.Romeowiestojąwoknach
przeciwległychbloków,krzyczą,sygnalizująrękoma,wabią.Jestlageraltester
ilagerkapo,lekarzezeszpitalaikapowiezkomand.NiejednazJuliimasta-
łegoadoratoraiobokzapewnieńowiecznejmiłości,oszczęśliwymwspólnym
życiupoobozie,obokwyrzutówiprzekomarzańsięsłychaćbardziejkonkretne
danedotyczącemydła,perfum,jedwabnychmajtekipapierosów.Jestwśród