Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towaru.Mojeklientkibyłyzróżnychbranż.Ale,
szczęśliwie,czasypowolisięzmieniały.Państwowepuste
sklepyzaczętooddawaćwtakzwaneajencje.Zapaliłosię
zieloneświatłoidlamłodychludzipowstałaszansa
nalepszeżycie.Mążpostanowiłwziąćtakisklep.
Aponieważjaniechciałamzrezygnowaćzmojejpracy,
którąbardzokochałam,zmuszonybyłkogośposzukać
dopomocy,bowpojedynkęniedałbysobierady.Wziął
więcwspólnika,mężamojejkoleżanki.Zaciągnęliśmy,jak
sięwówczasmówiło,pożyczkęnawyposażeniesklepu
izakuptowaruiotworzyliśmysklepspożywczy.Nabrak
towarunienarzekaliśmy.Pożyczkęspłaciliśmydość
szybko,bointeressiękręcił.Biorącpoduwagęwieloletnie
pustkiwsklepach,czasydohandlubyłybardzodobre.
Przyokazjizaobserwowałamnowezjawisko.Tym,którzy
szybkosiędorabiali,najczęściejnahandlu,uderzała
dogłowywodasodowa.Brałtakipieniądzezutargu
izamiastuzupełnićtowar,zaczynałhulać.Tazabawa
trwałakrótkoikończyłasięczęstotragicznie:rozwody,
konfliktyzprawem,anawetsamobójstwa.Większość,
naszczęście,systematyczniedorabiającsię,planowała
przyszłość.Tobyłdlanasczasdużychzmian.Urodziła
namsięcóreczka,ajabyłamwkomfortowejsytuacji,
mającdwieniepracującebabcie.
Popółrocznymurlopiemacierzyńskimwróciłam
dopracy.Natamteczasyzarabiałambardzodobrze.
DotegorozpoczęłamwWarszawiedwuletniestudia
kosmetyczne.Raz,aczasemdwarazywmiesiącu
wyjeżdżałamnaweekendnawykłady.Ponieważ
„Kujawiakiem”zBydgoszczydoWarszawyjechałosię
ponadpięćgodzin,fundowałamsobiesamolot.Wszystko
opłacałamprywatnie!Niekażdymógłsobienatakiluksus
pozwolić,alebardzomizależało,abyskończyć