Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
urodzinyzawszebyłyjejulubionymdniemwroku.Zdawałemsobie
sprawę,żetenpoglądjestdosyćpowszechnywśróddzieci
zpowoduprezentówaleniesądziłem,żespotkamsięznim
uosobydorosłej.
Dziewięćdziesiąttrzydnipotrzeciejkolacjiurodzinowej
wybraliśmysiędodomuopieki.Podczasanalizyartykułu,który
Daphneprzeczytałapoprzedniegodnia,okazałosię,żezapomniała
okilkuistotnychhipotezach.Wciąguminionychtygodnijużparę
razyzaobserwowałem,żepamięćzawodzi,więcodrazu
przygotowałemewaluacjęjejprocesówkognitywnych.Moja
diagnozawykazałachorobęAlzheimera.
ZdolnościintelektualneDaphnegwałtownieerodowały,
uniemożliwiającnamprawidłowąkonwersacjęogenetyce.Wciąż
jednakjadaliśmyrazemichodziliśmynaspacerydodomuopieki.
TerazDaphnemówiłaprzedewszystkimoswojejprzeszłości,
aszczególnieomężuirodzinie,dziękiczemumogłemsobie
wyrobićogólnąopinięnatematżyciamałżeńskiego.Nalegała,
żebymznalazłkompatybilnąpartnerkęidoświadczyłrównie
intensywnegoszczęścia,jakiegoonadoznawałaprzezcałeżycie.
Mojebadaniauzupełniającepotwierdziłyistnieniedowodówna
prawdziwośćargumentacjiDaphneżonacimężczyźni
szczęśliwsiiżyjądłużej.
PewnegodniaDaphnezapytała:
Kiedyznowubędęmiałaurodziny?
Zrozumiałem,żestraciłaorientacjęwczasie.Postanowiłem
posłużyćsiękłamstwem,żebyzintensyfikowaćjejpoczucie
szczęścia.Jedynyproblemstanowiłopozyskaniekwiatów
wawrzynkapozasezonem,aleniespodziewanielossiędomnie
uśmiechnął.Wiedziałemodokonaniachpewnegogenetyka,który
prowadziłbadanianadsztucznymprzedłużaniemokresukwitnienia