Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ostatnienogi.Oniesiedzeniu
–Zwariowałaś?
–Wiem.Mówiłaś,żeonnigdyzemnąnietańczy.Tańczył.
–Taniecjestjakseks,jakniezaskoczywtańcu,topowas,
ale…
–Mówiłamci,codostałamnatrzydziesteurodziny?
–Powiedz.
–Plecak.
–Tojestsymbol.Pewniezestelażem,żebyśnosiławszystkona
plecach.Jadostałamksiążkęobiathlonie.
–Todopierometafora!Ach,ijeszczepaczkęherbat.
–Imydło?
Nieskupiajsięnarywalu,całąuwagęoddajpartnerowi.Pomoże
cinatrasie,poprowadzibieg.
Obydwiewiedziały,żematniaprzeszławagonię,imusiałyto
wybiegać.Miałycorazlepszewyniki.
–Zsamochodemjestcośnietak.Przypięłamrowernaze-
wnątrz,myślisz,żebędziepadać?–spytała,próbujączłapaćjego
spojrzenie.–Czymamciprzeczytaćdefinicjędomu?Mieszkamy
zesobąodmiesiąca.Rozmawiajzemną!
–Opowiemciodeszczu,atymiopowieszoswoimsprzęgle?–
spytał.–Oczymmiopowiesz?–Podniósłnaniąoczy.
–Idziemydokinaczydoparku?
–Idziemydokina.Tyjesteśmałomiasteczkowa,ajajestemwiel-
kipan,choćtotymaszwszystkiezęby,ajamamichbardzomało.
Powiedz„Jessica”.
–„Jessica”.
–Apowiedz„kalambur”,niewymawiającer.Albo„weranda”…
Wparkujesttakarestauracjazbilardem,byłemtamzdziewczyną,
którabardzolubiłauprawiaćmiłośćfrancuskąwdziwnychokolicz-
nościac
hprzyrody.„Corobić,corobić?”,myślę…Ipowiemci,że
nawetjejsięudało,choćbyłobardzozimno.Dziewczynabyłablon-
dynką,kołodwudziestki.Aletonietakieważne.Miałemwtedyna
15
