Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wchodziłyśmywłaśnienaganek,kiedyzerwałasięskądś
panikopciuszkowaizaświergoliłanadnamijakby
przestraszona.Spojrzałamwgóręi…zauważyłamgniazdo
kopciuszków!Byłoukrytewysoko,nadrewnianejbelce
tużpoddachem.Zdalekawyglądało,jakbywiatrnaniósł
garścietrawy.Ztrawiastegokopczykapatrzyływyraźnie
małeoczka,jakbyprzypięteszpileczkamidoaksamitnych
główek.
Ciii,Zosiu,niehałasuj.Tujestgniazdomałych
kopciuszków.Popatrztylko.
Podniosłamwysoko,abyzobaczyłanaszychmałych
lokatorów.Piszczałazeszczęścia,alepanikopciuszkowa
wyraźniesiędenerwowała.Zauważyłamptasiniepokój
iszepnęłamdomałej:
Niehałasuj,maluszkichcąspać,amamakopciuszek
sięboi,żezrobimyimkrzywdę.
Alejachcętylkopopatrzeć!
Onategoniewie.Jużzobaczyłaśiwiesz,żetrzeba
jezostawićwspokoju.Niechsobiedorastają.Będziemy
wchodzićterazdodomuprzeztaras,dobrze?Żebynie
budzićmałychptaszków.
Dobrze!Chcęprzeztaras!
Odtamtejporyużywałyśmyjedyniewejściaztarasu.
Małekopciuszkispokojniedorastały,apaństwo
kopciuszkowieniemielijużpowodówdozdenerwowania.
Podgniazdkiem,naschodach,pojawiałosięcorazwięcej
białychplamekświadczącychozdrowejprzemianie
materiimałychkopciusząt.Niespecjalnie
mitoprzeszkadzało.Odczasudoczasuzwykłymmopem
myłyśmyschody,ajamiałamokazjętłumaczyćZosi,
żerobimydobryuczynekdlanaszychskrzydlatych
przyjaciół.
Małajużwiedziała,jakświergoląkopciuszki
iodróżniałajewśródinnychptasichodgłosów:sroczych
wrzaskówczyszpaczychnawoływań.Miałampoczucie
szczególnejmisji;zapoznawałamZosięzeświatemwokół
nas.Cieszyłamsię,żeodnosimywtejdziedziniepierwsze
sukcesy,boumiałajużodróżnićmiętęodbabkiimlecz
odniezapominajki.Ibardzodobrze!Uczyłamrównież