Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ożywionadyskusjanaważnytemat.Prymasmilczał.
Zdziwionyzapytałem,dlaczegoniezająłstanowiska.
Wyjaśnił:„Mojaopiniamaswojąwagę,aniechcę
nikomuzgórynarzucaćrozstrzygnięcia.Niechinni
drążątemat,jawypowiemsięnakońcu”.
JakwyglądałtypowydzieńPrymasa?
Ojciecwstawałopiątejranozjegozapisków
wynika,żenawetwwięzieniuniezmieniłplanudnia.
Zaczynałodmodlitwy.Kiedyśzanotował:„Odwiedzam
sanktuariamaryjne”.Taduchowawędrówka
prowadziłaPrymasadokolejnychwizerunkówMaryi
zprzypisanymiimprzeztradycjęróżnymitytułami
icharyzmatami:MatkaBożaMiłosierdziazOstrej
Bramy,ŁaskawapatronkaWarszawy,Tęskniąca
zeStaregoPowsina,TrzykroćPrzedziwnazOtwocka,
Kalwaryjska...Potemszedłdopracowni,żebyzająć
siędokumentamiprzygotowanymiprzezkierownika
sekretariatu,ksdzaprałataHieronima
Goździewicza.Dokumentybyłydowglądu,dodecyzji
albodopodpisu.Nadużymstole,przyktórymPrymas
pracow,leżałyteczkiwszystkichpracowników
sekretariatu.Kardynałprzeglądałpismaiwkładał
doposzczególnychteczekdokumentyzadnotac
wlewymrogu,napierwszejstroniejakdaną
sprawęzałatwić.Byłbardzodobrzezorganizowany
izawszeefektywniewykorzystywałczas.
Potemszedłdokaplicyiprzezdłuższąchwilę
przygotowywałsiędoMszyświętej:klęczałlub
siedziałwfotelupogrążonywzamyśleniuimodlitwie,
odmawiałbrewiarzalboczytałduchowąlekturę.