Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
II
KATEDRA
UrodziłamsiępewnegomajowegodniawReggioCalabria,wmiejscu
mojegoprzeznaczenia,gdziemiałamdorastaćtakjakmojamatka,
mojebabki,ciotkiiwszystkieinnekobietyzmojejrodziny.Byćmoże
byłozapisane,żetamteżmiałamumrzeć.
MojamatkaLidiamiałatrzydzieścisześćlatpóźnyporódjak
nakobietęzPołudnianapoczątkulatsiedemdziesiątych.Jejmłodsze
siostryikuzynkibyłymężatkamiimatkamijużodjakiegośczasu,ale
onapoczątkowowybraładrogęmodlitwyimedytacji.
LidiaurodziłasięwFiumarzediMuro,wiejskimmiasteczku
niezbytoddalonymodVillaSanGiovanni,portowejosady,gdzie
wsiadasięnapokładpromupłynącegowkierunkuSycylii.
Przedostatniazsiedmiorgadzieci,trzeciaztrzechsióstr,była
najbardziejzwiązanazrodziną.Kobietawątła,drobnejbudowy,
obardzodługichwłosach,którespływałysplecionewwarkocze
wzdłużjejbioder.Posłuszna,pełnaszacunkuipracowita.Mawiano
oniej:Buccaavieparolano1.
Lidiuzzadorastałapowściągliwaróżaniecwdłoni,szerokie
spódnicewkwiatyibutynaobcasieflerprzywiezionewprezencie
przezmojegodziadkazpodróżynaPółnoc.Miałaszczereoczy
ispojrzeniekogoś,ktozostałwychowanydozaufaniaBogu,
braciom,ojcu.Zawszebyłwtozamieszanyjakiśmężczyzna.Ktoś,kto
byprowadził,kontrolował,upoważniał.
Lidiamodliłasię,haftowała,awletniepopołudniaspacerowała
zkuzynkamidotabernakulumŚwiętejMateńkinaprzeciw
miasteczkowejpoczty.Jeszczeterazdojejnajdroższychzdjęćnależą