Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jestodwodnionainiedożywiona,maśladyukąszeń
insektów,atakżezadrapaniaiskaleczeniananogach
irękach.
Koronerodłożyłskalpelisięgnąłpomiskę.Maggie
iTurnerpochylilisię,byzajrzećdośrodka.Kiedy
Wenhoffoznajmił,żetozawartośćżołądka,Maggie
słyszała,jakTurnergłośnowciągnąłpowietrze.Nie
obejrzałasięnaniego.Wenhoffalboniezauważył
reakcjiagenta,albosięniąnieprzejął,ponieważmiał
cośważniejszegodoroboty.Grzebałwtym
paskudztwie,żebyimpokazać,coznalazł.
–Maleńkieowocejagodowe,byćmożedzikiejabłka,
niejestempewien.Ito.–Dźgnąłsolidniejszykawałek.
–Moimzdaniemtosurowaryba.
–Niesushi?–spytałTurnerznadziejąwgłosie.
Wenhoffpotrząsnąłgłową.
–Nie,wciążmapłetwy.
Turnerjęknął.Maggiesłyszała,żecofnąłsięokrok.
–Więctwierdzipan,żemusiałasiężywićsurową
rybą,którąsamazłapała?Czylimogłasięzgubićwlesie
–trwałaprzyswoimMaggie.
–Powiedziałem:porzucona,aniezabłąkana.
–Jakatoróżnica?–spytałTurner.
–Zabłąkanasugeruje,żebyłatamsamaizgubiła
drogę.Porzuconazaś,żektośjązostawiłnatym
pustkowiu.–Wenhoffodstawiłmiskęnablatiwrócił
dociała.–Samasobietegoniezrobiła.
Pociągnąłwdółpłótno,którezasłaniałodolnąpołowę
ciała.Maggieodrazuwiedziała,cokoronermiał
namyśli.Lewałydkazostałaprzestrzelonastrzałą,jej
częśćwciążtkwiławciele.