Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zchłopakamipopłynęliprzeszukiwaćokolice,możekogoś
znajdąlubcośudasięuratować.Niewiemy,jakdaleko
poniosłaichwodaigdzieszukać.
Coterazbędziemyrobić?
Niewiem,kochanie,miejmynadzieję,żeAndrea
powrócidozdrowiaiwtedyrazemcośwymyślimy.
Akimjesttenczłowiek,którygouratował,niewiesz?
TojestRudolf,bosmannastatku.Jegoojciec
pracowałdlaAndrei,apojegośmierciojciecwziął
Rudolfadosiebie.Cudownyczłowiek,Andreagobardzo
szanuje.Dobrze,żeprzynajmniejonsięuratował.Tylu
ludzizginęło.Tobyłaświetnazałoga,bardzosię
przyjaźnili.Towielkastratanietylkodlanas,aleprzede
wszystkimdlaichrodzin.Niewiem,czydamyradęteraz
utrzymaćtendom.Myślę,żebędziemymusielisię
przeprowadzić.Twójojciecmabogategowujka,zktórym
nieutrzymujekontaktu.Możenajwyższyczas,byzwrócić
siędoniegoipoprosićopomoc.
Miałamwsobietyleróżnychemocji,żeniewiedziałam,
comamodpowiedzieć.Wyszłamzpokoju,szukając
miejsca,wktórymmożnawszystkoprzemyśleć,gdzie
niktbyminieprzeszkadzał.Poszłamdopokoju,wktórym
leżałRudolf.
Pomieszczenieznajdowałosięnadrugimpiętrze,
roztaczałsięzniegowidoknaogród,najabłonie.Lubiłam
tenpokój.Dotejczęścidomurzadkoktowchodził.
Przeważniepokojenadrugimpiętrzebyłymiejscem
odpoczynkudlaprzyjeżdżającychgości.
Rudolfapołożononawielkimłóżkuprzyścianie.
Wpokojubyłozimno,więcSamantarozpaliławkominku.
Usiadłamobokniegoipatrzyłam,jakpalisiędrewno.
Pojawiłosiętylepytańiobawoprzyszłość,żerozbolała
mnieodnichgłowa.
Coterazbędzie?Czyojciecwyzdrowieje?Ajeślitak,
topewnielekarzniepozwolimuwięcejpływaćnastatku.
Jakimstatku?Przecieżsięrozbił!Naszeżycieodtądsię