Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
8
LeonDurka
Nadziejabyłapozazakresemuczuć,którymidyspono-
wał.Wyrafinowanieniepozwalałomunatakąrozrzut-
nośćenergii.Czekałnarezultat,niemyślącjużotym.
Pewnymruchemzwolniłmechanizmzabezpieczający.
Dwieparyoczuzuwagąrozpoczęłośledzenieme-
talowegourządzenia.Kołysanieszalekuspokoiłosię
dopieropokilkuminutach.Osiągnęłystanrównowagi.
Wskaźnikustawiłsięprostopadledomarmurowegobla-
tu.Remisoznaczałtylkojednokoniecznośćdogrywki.
Niemoglipozostawićsprawysamejsobie,choćoby-
dwajmielinatoochotę.Wmiaręupływuczasuczulisię
corazbardziejznużeni.Wizjanagrodyżadnejzestronnie
zagrzewałajużdowalki.
Wkolejnej,szóstejrundziemieliprawodoustaleniawa-
runkówzmagań.Imperiumrozumuprzeciwkopotędzeuczuć.
Popielatyjakopierwszyzwróciłuwagę,żeczłowiek
niejestsam.Przypomniałogościachzamieszkujących
jegoumysł.Trzy,uśpionedemony.Karłowate,mizerne
duchy.Zbytsłabe,abybezinterwencjizzewnątrz,przebić
sięprzezdojrzałąpsychikędoświadczonegożyciemmęż-
czyznyizaistnieć.Pomieszczeniewypełniłosięskrzeczą-
cym,nieprzyjemnymgłosem:
Zostawmyduszęwspokoju.Niechrobi,cochce.
Touczyniliśmyostatnio.Bezrezultatu.
Niezamierzamwkładaćwlosśmiertelnikazbyt
dużowysiłku.Niewarto.
Musimydokończyćto,cozostałorozpoczęte.
Działajmypoprzezdemony.
Towymagagłębszegozastanowieniasię.One
zobszarucienia.
Proponuję,abynieingerowaćwpojedynekmię-
dzyczłowiekiemizamieszkującymigopokusami.
Chciałbyś,abymzaniechałpomocy?zacietrzewił
sięSrebrzysty.