Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
A
Przychodzę.Znówprzychodzęnaskrzyżowaniedróg.Granica,szpital,
gospoda.Małyrynek,atużoboksaligimnastycznejświeżoposadzonedrze-
wa.Czerwone,niebieskieibiałebandery.Piwolejesięstrumieniami.Na
parkieciewrytmienowychhitówtańczymłodzieżzachwyconasiłąswoich
ciał.Chłopcyidziewczętawirujądoutratytchu,agdypadnąnakrzesłaprzy
stołachiwypijąkufelsmacznego,chłodnegopiwa,zniesmakiempopatrząna
schorowanychojców,grubaśnematki,nastaruszków.Jateżjestemdlanich
stara.Zbędna,jakkażdypoczterdziestce.Jakgdybynajwiększympragnie-
niemtychdzieci,wyciętychzestronBravo,byłoto,żebystarzyrodziceznik-
nęliiopuścilimieszkanie.Nicnierozumiecie,myśląonasmłodziponad
stołembilardowym,woparachdymupapierosowego.Jesteśmywichoczach
głupiistaroświeccy.Zachwilębędziemyprzeszkadzać.
Dziewczynyzróżnobarwnymiwłosami,mającprzebitebrwiiusta,wy-
suwająswezniekształconepiercingiemjęzyki,podczasgdyichkrótkieblu-
zeczkiukazująmetalowekolczykiwpępku.Młodzioboksaligimnastycznej
noszączapkizdaszkiempopularnychamerykańskichklubów,tuitam
śmieszniefruwająpowyżejczaszkidredyafrykańskienawłosacheuropej-
skich.Każdychcebyćtym,kimniejest.Mądrośćprzodków?Bzdura!Ci,
którzynazywaniśrednimpokoleniem,przytłoczeniciężaremżyciaco-
dziennego,niczegoniezauważają.Ichprzygnębieniatonąwpiwie.Obecni
dziadkowieodwracająwzrok.Widzęczyjąśwyschniętądłońzaciśniętąna
uchwycielaski.Ktośnieśmiałoodwzajemniauśmiechjednegozmłodych.
Jednakwiększośćtychwśrednimwiekupoprostupowoliwdychagłęboko
dopłucdymswoichpachnącychpapierosówinadalnierozumie,żeciało
ludzkiestarzejesięwgalopie.
10