Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
E
Cmentarze,moispiskowcy.Przekazująmiwiadomości.Onerównież
czytałyAndrejewa,słuchałypieśniEwenków,szczekaniapsównaCzukotce
orazpiosenekBułataOkudżawy,tychonadziei.Widziałydymzespalonej
synagogi,zatrzymaływestchnieniawszystkichzasmuconychrabinów,obró-
ciłysięplecamidobudowniczychosiedlipanelowychiciągleniedziałających
wind.
Idępieszo.Bezustankuidę.Setkigrobówikażdymówi.Cmentarzelu-
biąmnieoddzieciństwa.Terazpodskrzydłamibiałychaniołów,odniedo-
palonychogarkówzapalamnoweświece.Ciepłeświatłopromieniuje
dookoła,aty,kamiennyJezusienadrewnianymkrzyżu,milczysz.Wiem,że
trumnamałychdziecijestzłoto-biała.Niechcęwidziećotwartejjamywzie-
mi.Mimowszystkowołaciemniezgrobówporośniętychtrawą:Mów,mów
zamiastnas,boonizapomnieli.
Wierząc,żepierwszapołoważycianigdysięnieskończy,ludziewrzucają
towarydonajwiększegowózkawsupermarkecie,gdziewszystkojesttak
znakomitewodatryskazbutelekzprzyjemnością,nagiekobietypływają
wniejbezzmęczeniajaksyrenki.Nagigantycznymekranieolbrzymie,po-
malowaneustazbłogimuśmiechemgryzączekoladowebatonikipełne
emulgatorów,rozluźnionewporowatąmasę.Pokójichduszom.Zamiast
wieńcówmożewyślądowasesemes.Przedtymsygnałemniemożnasię
ukryć.Wszechobecnyzasięg.
Zpsemilodamiwejścienacmentarzjestzabronione.Wciążzapraszasz
mniepocichudosiebie,Anuszkowbiałejsukiencezpierwszejkomunii...
czymaszsześćdziesiąttrzylata?Nie,towłaśnieElfiNitchepotrzebujejesz-
czekilkuobiegówwokółSłońca,żebymogłaponowniesięuśmiechać.Bezi-
miennedzieci,starożytnyburmistrz,wyblakłezdjęciaszanownychzmarłych,
14