Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Nacałeosiemgodzinidwadzieściaminutoddajęsię
przestrzenipowietrznej.TyletrwaprzelotzLosAngeles
doPapeete,stolicyprzecudownejwyspyTahiti.Jestem
jakieśkilkanaścietysięcymetrówponadPacyfikiem.
Podczaslotuczęstozasypiam,osuwającsięwfotelu.Cza-
semjednakdokonujęwmyślachprzegląduostatnich
wydarzeń.Staramsięniczegonieoceniać,tylkoczerpać
możliwiejaknajwięcejnaukizwłasnychprzeżyć,nie
wplątującwtoemocji.Niejesttołatwezadanie,bonocny
przelotskłaniadoprzemyśleń,ategłówniekrążąwokół
mnieimojegopartnerapodróży.Równieczęsto,amoże
nawetczęściejnocnylotjednakotępiaizniewaladosnu.
Wciążjestembardzoosłabionapodopierocoprzebytej
wMeksykusalmonelli.Wmojejgłowieprzewijająsiębar-
dzożyweobrazyzkliniki.Twarzezainteresowanychmną
meksykańskichlekarzy,którzykręcilisięwokółmnie
bezustannietoznaczytakmisięwydawało,bozakaż-
dymrazem,kiedysiębudziłam,widziałamichprzyswo-
imłóżku.Wyglądałonato,żenieźleichnastraszyłam.
5