Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niemamyswojegosamochodu,tenpoloneztopierwszywóz,
którymtatajeździodparulat.Choćnie,jeździtozadużo
powiedziane.Przejechałsięnimdotądparęrazyizachwilęmaruszać
doKatowicpogazety.Śliskojakdiabli,szaro,wirującepłatki
wpowietrzu,więctrochęsięboję,aleojciecbierzemnienabok
imówi,żewróciraz-dwa.Toprawda,aleniemówinicotym,
żewróci,aletylkonachwilę,bozarazpotemruszazawieźćgazety
doBerlina.Topierwszyraz,gdywogólebędziewNiemczech.
Trochęsięstresuje,jasnasprawa,aleniejakośszczególnie.Trasa
doKatowicbędzierozgrzewką,anapotemmaprzecieżkartkę
znotatkami.Zjeżdżaszzautostradytymitymzjazdem,potemulicą
takądoskrzyżowaniaztaką,wlewo,wprawo,rondo,dwaprzysiady
ijesteś.Nicprostszego.
Notojedzie.Śniegiślizgawicatowyzwaniedlałysychopon,ale
przecieżpodoła.Zkażdymkolejnymkilometremjedziemusięlepiej,
agdywracadoGłuchołaz,bychwilęsięprzespać,staryPpoldeknie
majużprzednimżadnychtajemnic.
Nadranemrazjeszczekawa,kanapkiitymrazempodróżwłaściwa.
Niebędępisałotym,jakjechałautostradą,bonalitość,cojest
ciekawegowautostradzie?Ważnejestjednak,że…tak,dobrzesię
domyślacie,tataprzegapiazjazd.Jesttrochęzmęczony,bozłe
warunki,bowtymśniegudwarazylepitegorzęchowategopoldka
nagumędożuciaidwaspinacze.Wkońcusięgdzieśsięzagapia,
zamyśla,amożezjazdnazywasięminimalnieinaczej?Wkażdym
razieorientujesię,żemiałskręcać,gdyjestjużzapóźno.Noale
przecieżniematragedii.Tatanigdyniewpadawpanikę,aztabliczki
odczytuje,żenastępnyzjazdzajakieśpięćkilometrów.
Problemwtym,żenotatkinakarteczce,którąmawkieszonce
napiersi,przestałysięliczyć.Anowyzjazd,zamiastprowadzić
naobrzeża,prowadzidosamiutkiegocentrum…nietegoBerlina.
Znaczy,tego,alepamiętaciejeszcze,żetomiastopodzielonokiedyś
nadwa.Teraz,polatach,obiepołówkiwyglądałytak,jakbyspotkali
siędwajbliźniacyjednojajowi,którychrozdzielonowdzieciństwie,
apotemjednemuzafundowanowychowaniewewzorowejrodzince,
adrugiemurazdzienniedziałkęmetamfetaminy.Tataijego
zdezelowanypoldekwtymnaćpanym,bezzębnymBerlinie.Anie
powinni.Wdodatkuruchtaki,żenigdziestanąć,bychoćspróbować
spojrzećnamapę.
Wkońcutatazatrzymujesięnaawaryjnychnajakimśprzystanku.
Kombinuje,żewnajgorszymprzypadkuprzyjedziepolicja,zabierze